Fortuna I liga. Biliński, Loska, Domański. Ciekawe transfery pierwszej części okienka

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Kamil Biliński
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Kamil Biliński
zdjęcie autora artykułu

Mniej niż pół miesiąca pozostało do wznowienia walki o awans do PKO Ekstraklasy. Do klubów z Fortuna I ligi trafili zimą piłkarze z bogatymi życiorysami, ale również tacy będący na dorobku.

Kamil Biliński (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Biliński strzelał w tym sezonie gole w eliminacjach Ligi Europy. Grając jako napastnik FC Ryga skierował piłkę do bramki Piasta Gliwice oraz HJK Helsinki. Ze stołecznym zespołem zdobył mistrzostwo i Puchar Łotwy, a zimą wrócił do Fortuna I ligi, w której nie trzeba go dwa razy przedstawiać.

32-latek ma duże doświadczenie. Tylko w PKO Ekstraklasie rozegrał 101 meczów i strzelił w nich 22 gole, a przecież występował również w elicie na Litwie i w Rumunii. Już w pierwszym sparingu Podbeskidzia zdobył bramkę i asystował. Może jeszcze solidnie przeegzaminować obrońców na zapleczu ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński gra va banque? Finał może być zaskakujący!

Joan Roman (Miedź Legnica)

Wielki powrót do Miedzi Legnica. To może być jeden z najważniejszych transferów zimy w Fortuna I lidze. Hiszpan jest wychowankiem Espanyolu, który w wieku 16 lat opuścił na rzecz Manchesteru City. Po trzech latach w Anglii wrócił do Barcelony, ale nie do Espanyolu, a do klubu z Camp Nou. Grał w drugim zespole Dumy Katalonii, a z FC Barcelony był wypożyczony do Villarrealu. W Polsce grał w Śląsku Wrocław, a później w Miedzi Legnica w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019. Pokazał się z dobrej strony.

Roman, który może występować jako skrzydłowy lub napastnik teraz zdecydował się wrócić do drużyny z Legnicy. Jego grę warto obserwować.

Johan Oremo (Wigry Suwałki)

Piłkarze ofensywni Wigier nie siali postrachu w rundzie jesiennej. Drużyna Pawła Crettiego jest jedną z nielicznych, które strzeliły mniej goli niż rozegrały meczów. Nową bronią zespołu jest Johan Oremo - doświadczony napastnik, który w poprzedniej dekadzie rozegrał dwa mecze w reprezentacji Szwecji.

Występował też w narodowym zespole młodzieżowym i był wybrany najlepszym debiutantem w ojczyźnie w 2007 roku. Od wspomnianych sukcesów minęło dużo czasu, a Oremo spróbuje odbudować formę po kontuzji i przypomnieć o swoich strzeleckich umiejętnościach.

Czytaj także: Patryk Bryła i Tomasz Loska wzmocnili Bruk-Bet Termalicę Nieciecza

Tomasz Loska (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)

24-letni bramkarz znany głównie z występów w Górniku Zabrze. Do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza został wypożyczony na pół roku. Loska będzie miał szansę na grę, bo ostatnio w PKO Ekstraklasie nie pojawiał się na boisku.

W przeszłości był podstawowym zawodnikiem klubu z Zabrza. Wielokrotnie był chwalony za grę. W Niecieczy będzie mieć możliwość przypomnienia o sobie. W rozgrywkach Fortuna I ligi zamierza pokazać, co potrafi.

Maksymilian Banaszewski (Chrobry Głogów)

Transfer z rezerw Arki Gdynia nie wygląda hitowo, mimo to duża liczba pierwszoligowców zdążyła się przekonać o walorach Maksymiliana Banaszewskiego. Piłkarz wyróżniał się na szczeblu centralnym w barwach Znicza Pruszków, a następnie Stali Mielec. W zespole z Podkarpacia występował regularnie i strzelił siedem goli w 55 meczach.

- Chcę odbudować swoją markę i pozycję, a o tym, że jestem w Chrobrym, zadecydowała osoba trenera Djurdjevicia, który już przed sezonem bardzo zabiegał o moje przyjście do Głogowa. Byliśmy cały czas w kontakcie. Wtedy jednak zdecydowałem się pozostać i walczyć o skład w ekstraklasie - cytuje Banaszewskiego oficjalna strona Chrobrego.

Czytaj także: Sam van Huffel został pomocnikiem Stomilu Olsztyn

Maciej Domański (Stal Mielec)

29-letni doświadczony pomocnik wraca do Mielca, gdzie w przeszłości miał już okazję występować. I to nie raz. To solidne wzmocnienie drużyny walczącej o awans do PKO Ekstraklasy. Na Podkarpacie Domański przychodzi z Rakowa Częstochowa, beniaminka w piłkarskiej elicie.

W Fortuna I lidze dał się już poznać z bardzo dobrej strony. Znakomicie spisywał się w Puszczy Niepołomice, skąd trafił do Rakowa. Był podstawowym zawodnikiem klubu walczącego o awans i ten awans wywalczył. W PKO Ekstraklasie stracił miejsce w podstawowym składzie i stąd zapewne jego transfer do Mielca.

Mateusz Marzec (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Trener Krzysztof Brede dysponuje coraz ciekawszą mieszanką w ofensywie Podbeskidzia. Mateusz Marzec jest najskuteczniejszym pierwszoligowcem po odejściu Omrana Haydarego z Olimpii Grudziądz do Lechii Gdańsk. Bramkostrzelny pomocnik strzelił jesienią 11 goli dla GKS-u Bełchatów i już po pół roku spędzonym w beniaminku został wytransferowany do Podbeskidzia.

Z pomocą takich zawodników jak Łukasz Sierpina czy Karol Danielak może powalczyć o koronę króla strzelców. Mateusz Marzec potwierdza możliwości w okresie przygotowań. Podbeskidzie rozegrało sześć sparingów, a jego nowa strzelba skierowała piłkę do bramki czterech przeciwników.

Patryk Bryła (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)

Kolejne wzmocnienie drużyny z Niecieczy i to jak się wydaje, dość znaczące. Bryła to piłkarz, którego kojarzyć będą z pewnością kibice ŁKS-u. W PKO Ekstraklasie zagrał co prawda tylko dziewięć razy i nie był podstawowym zawodnikiem beniaminka, ale Rycerzom Wiosny wcześniej pomógł w awansie do elity. Jeszcze niedawno umieściliśmy go w jedenastce sezonu Fortuna I ligi. Pisaliśmy o nim tak:

"Jeden z architektów awansu ŁKS-u do najwyższej klasy rozgrywkowej. Piłkarz, którego działania w ofensywie nie mogą przejść bez echa. Wystąpił w 28 spotkaniach ligowych, w których strzelił osiem goli. Ale to nie wszystko. Do tego dołożył prawie tyle samo asyst. Już to mówi samo za siebie o jego walorach."

Źródło artykułu: