Transfery. Mocne zakończenie Realu Madryt. Transakcja last-minute Bruno Fernandesa

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARIO CRUZ  / Na zdjęciu: Bruno Fernandes
PAP/EPA / MARIO CRUZ / Na zdjęciu: Bruno Fernandes
zdjęcie autora artykułu

Jak informuje "ESPN", w poniedziałek Real Madryt ogłosi pozyskanie Bruno Fernandesa ze Sportingu. Portugalczyk ma kosztować 70 mln euro i będzie ostatnim transferem Królewskich.

Real Madryt przez całe okno transferowe szukał wzmocnień w środkowej strefie boiska. Priorytetem był Paul Pogba, za którego Manchester United żądał nawet 160 mln euro. Trener Zinedine Zidane nalegał na pozyskanie Francuza, jednak prezydent Florentino Perez nie chciał płacić tak wielkich pieniędzy.

Planem B był Donny van de Beek z Ajaksu, który miał kosztować 60 mln euro. W ostatniej chwili Królewscy zmienili jednak priorytety.

Według portalu "ESPN", nowym graczem Los Blancos zostanie w poniedziałek Bruno Fernandes. Za 24-letniego pomocnika Real ma zapłacić 70 mln euro.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Bayern Monachium gromi mimo słabego początku. Lewandowski z golem przeciw Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Bruno Fernandes jest gwiazdą klubu z Lizbony - tylko w ostatnim sezonie ofensywny pomocnik strzelił we wszystkich rozgrywkach 31 bramek, dołożył do tego 18 asyst. Wcześniej był łączony przede wszystkim z Manchesterem United, gdzie miał zastąpić Paula Pogbę. Francuz pozostał jednak na Old Trafford, więc temat upadł.

W tym oknie transferowym Real Madryt sprowadził już piłkarzy za ponad 300 milionów euro - na Santiago Bernabeu pojawili się między innymi Eden Hazard, Luka Jović, Ferlan Mendy, Eder Militao i Rodrygo.

Zobacz także: "Czego nam brakuje? Wszystkiego!". Mocne słowa nt. formy Realu

Zobacz także: Jarosław Niezgoda pokazał, kto rządzi w ataku Legii

Źródło artykułu:
Czy Bruno Fernandes będzie wzmocnieniem Realu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Django
2.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Worek pieniędzy za no name'a...Wydali już z pół miliarda € a gra dalej kuleje.A my się dziwimy ,że Piast się nie przebił do LM :-)))