PKO Ekstraklasa. Roberta Gumnego chcą Fiorentina i Celtic Glasgow. Lech Poznań liczy na rekordowy zarobek
Wciąż waży się przyszłość Roberta Gumnego. Lech Poznań rozważa oferty, a trener Dariusz Żuraw czeka w niepewności. - Na razie wiem tyle, że mogę z niego skorzystać w meczu z Arką Gdynia - przyznał.
Zupełnie nie po myśli Roberta Gumnego poszły też mistrzostwa Europy U-21. Ze względu na problemy żołądkowe obrońca Lecha Poznań nie zagrał w zwycięskich spotkaniach z Belgią (3:2) i Włochami (1:0). Pojawił się na boisku dopiero w zamykającym grupowe zmagania starciu z Hiszpanią, tyle że wtedy podopieczni Czesława Michniewicza polegli 0:5, a defensor zamiast okna wystawowego przeżył traumę.
"Kolejorz" nie jest pod ścianą w kwestii transferu Gumnego, bo latem zarobi kilkaset tys. euro na przenosinach na stałe Dawida Kownackiego z Sampdorii Genua do Fortuny Duesseldorf (to pieniądze z tytułu zapisów zawartych w momencie odejścia zawodnika ze stolicy Wielkopolski, a także tzw. mechanizmu solidarnościowego). Nie oznacza to jednak, że przy Bułgarskiej będą na siłę zatrzymywać 21-latka.
ZOBACZ WIDEO Polacy za granicą świetnie rozpoczęli sezon. "Krychowiak odrodził się w Rosji"W poznańskim środowisku piłkarskim panuje przekonanie, że w PKO Ekstraklasie reprezentant Polski już się nie rozwinie i wyjazd do silniejszej ligi to dla niego całkowicie naturalny i pożądany krok. Lech zgodzi się jednak tylko wtedy, jeśli otrzyma atrakcyjną ofertę.
->Maciej Makuszewski odbudowuje pozycję w Lechu Poznań. "Latem nie miałem konkretnych ofert"
Ostatnio najbardziej prawdopodobne w przypadku Gumnego wydają się kierunki włoski i szkocki. Polak mógłby trafić do Fiorentiny, która jest gotowa zapłacić 5 mln euro odstępnego i włączyć w transakcję brazylijskiego prawego obrońcę Gilberto. To jednak nie jest wymarzony scenariusz dla Lecha.
Sytuację zawodnika uważnie monitoruje też Celtic Glasgow. "Daily Record" podkreśla, że "Kolejorz" chciałby zarobić więcej - nawet 7,5 mln euro i te żądania mistrz Szkocji byłby w stanie spełnić.
Trener "Celtów" Neil Lennon był pytany o zainteresowanie Gumnym, jednak nie chciał zajmować jednoznacznego stanowiska. - Nie zamierzam rozmawiać o zawodniku, który ma kontrakt z innym klubem. Nie mogę się odnosić do spekulacji medialnych. Wypowiadam się tylko wtedy, gdy piłkarz siedzi przede mną. Inne podejście byłoby niesprawiedliwe - oznajmił niedawno na łamach "The Scottish Sun".
Na temat swojego wciąż aktualnego podopiecznego otwarcie mówi za to Dariusz Żuraw. - Sytuacja z Gumnym była mi znana od początku okresu przygotowawczego. Mógł odejść od razu, później, albo wcale. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Póki co wiem, że będę go miał na sobotnie spotkanie z Arką Gdynia. Zacznę się martwić jego ewentualną utratą, gdy otrzymam jakąś konkretną informację, do Lecha wpłynie oferta, a kluby osiągną porozumienie - stwierdził szkoleniowiec poznaniaków.
Dotąd najwięcej "Kolejorz" zarobił za sprzedaż Jana Bednarka do Southampton (latem 2017 roku) - 6 mln euro. Przy Bułgarskiej liczą, że w przypadku odejścia Gumnego ten rekord uda się pobić.
->Znamy sędziów na 5. kolejkę PKO Ekstraklasy i hit Śląsk Wrocław - Cracovia
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)