Chwile grozy podczas lotu Palmeiras Sao Paulo. Panika na pokładzie samolotu
Podróżująca na spotkanie w ramach Copa Libertadores drużyna Palmeiras Sao Paulo najadła się strachu w trakcie podróży lotniczej. Na pokładzie wybuchła panika.
Wszystko z uwagi na zondę. To wiatr wiejący w południowej części Ameryki Południowej. Bardzo silne podmuchy sprawiły, że pilot samolotu z piłkarzami na pokładzie, mimo dwóch prób, nie był w stanie "posadzić" maszyny. Wtedy podjęto decyzję skierowaniu samolotu do stolicy Argentyny.
"Samolot przez moment dotknął już nawet pasa startowego, ale podmuchy wiatru zmusiły pilota do ponownego wzniesienia się. To spowodowało panikę wśród pasażerów, a nawet wymioty u niektórych członków zespołu" - opisuje brazylijski serwis informacyjny "Globoesporte".
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Wiatr osiągał prędkość nawet 70 km/h. W związku z zondą w Argentynie zginęła jedna osoba, a 60 osób zostało rannych (m.in. przez zwalone drzewa).
Drużyna Palmeiras do Mendozy uda się dopiero w dniu meczu - we wtorek. Do tego czasu pozostanie w Buenos Aires.
Zobacz także:
Transfery. Na Mbappe czekają wielkie pieniądze. Dostanie fortunę, jeśli odejdzie Neymar
ICC. Juventus - Tottenham. Świetne zachowanie Cristiano Ronaldo! Chłopiec był zachwycony