Kontrowersyjne słowa Santiago Canizaresa o Reyesie. "Nie zasługuje na hołd jak bohater"

Jose Antonio Reyes, były piłkarz m. in. Realu Madryt i Sevilli, zginął w wypadku samochodowym. Jego kolega z reprezentacji Hiszpanii, bramkarz Santiago Canizares stwierdził, że 35-latek nie zasłużył na hołd jak bohater, bo jechał zbyt szybko.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Santiago Canizares Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Santiago Canizares

"Zbyt szybka prędkość jest nagannym zachowaniem. W tym wypadku była też inna ofiara. Reyes nie zasługuje na hołd jakby był bohaterem. Oczywiście żałuję jednak tego co się stało i modlę się za jego duszę" - napisał na swoim profilu na Twitterze Santiago Canizares.



Pierwsza część wpisu byłego bramkarza reprezentacji Hiszpanii wzbudziła jednak spore kontrowersje. Dlatego 49-latek dość szybko opublikował kolejny post, w którym napisał: "Może nie wyjaśniłem się jasno. Oczywiście zasługuje na hołd za to, jaki miał wkład w piłkę nożną i jego karierę."


Pogrzeb Jose Antonio Reyesa odbędzie się w poniedziałek w rodzinnej miejscowości piłkarza, Utrecie. Jego trumna zostanie przewieziona do klubu piłkarskiego w niedzielę po południu, zanim trafi ona do kościoła Santa Maria na noc.

Przypomnijmy, że 35-letni piłkarz zginął w sobotę w wypadku samochodowym na autostradzie A-376 z Sewilli do Utrery. Samochód, którym kierował Reyes, wypadł z drogi i stanął w płomieniach. Kierowca zginął na miejscu, podobnie jak jeden z pasażerów, 23-letni kuzyn Reyesa. Drugi z pasażerów w stanie krytycznym walczy o życie w hiszpańskim szpitalu.

Czytaj także: Grzegorz Krychowiak pożegnał Jose Antonio Reyesa

Po wypadku pojawiły się medialne spekulacje, że Reyes jechał samochodem około 200 kilometrów na godzinę i to właśnie zbyt nadmierna prędkość mogła być przyczyną wypadku (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia powinna rozstawać się z Michałem Kucharczykiem? "Ma elkę w sercu"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×