Legia - Piast. Aleksandar Vuković: Brakowało finalizacji. Wciąż wszystko w naszych rękach

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
zdjęcie autora artykułu

- Początek spotkania znów nie był taki, jakiego byśmy sobie życzyli. Przegraliśmy z Piastem, ale losy mistrzostwa wciąż są w naszych rękach - mówił po meczu Legia - Piast (0:1) trener gospodarzy, Aleksandar Vuković.

Legia Warszawa po ograniu przed tygodniem Lechii Gdańsk w meczu na szczycie, w sobotni wieczór miała kolejne, trudne zadanie do wykonania. Tym razem aktualni mistrzowie Polski gościli rewelację wiosny, prezentującego znakomity futbol Piasta Gliwice. I jak się okazało, drużyna Waldemara Fornalika potwierdziła mistrzowskie aspiracje, wygrywając 1:0. Legia została więc bez choćby "oczka", w tym momencie ma tylko punkcik przewagi nad Piastem i trzy nad Lechią. Lechia swój mecz rozegra jednak w niedzielę w Krakowie.

Mateusz Skwierawski: Skończmy ze "Smutnym Waldemarem" (komentarz)

- Z moich wypowiedzi przed meczem z Piastem można było wywnioskować, że wiedzieliśmy o sile rywala. Nie mogli nas tym zaskoczyć. Mają swoją jakość i wartość. Początek starcia z nimi znów nie był taki, jaki byśmy sobie życzyli. Dużo o tym rozmawialiśmy, próbowaliśmy to zmienić, ale znów nam początek meczu nie wyszedł. Później jednak trudno mieć większe pretensje do zawodników, jeśli brakuje ostatniego podania i finalizacji. Było zaangażowanie, próby do końca. I tego oczekuję. To zawsze pozytywnie odbieram, niezależnie od tego, jakie są efekty - mówił po meczu z Piastem Aleksandar Vuković.

Lotto Ekstraklasa. Lech - Zagłębie. O wyniku zadecydował VAR. "Jest więcej kontrowersji, niż sprawiedliwości"

- W kontekście rozstrzygnięć, jeśli chodzi o finał PP, dodaje to dużego znaczenia w końcówce. Sądzę, że gdyby była inna sytuacja i czwarta lokata nie byłaby tak istotna, można by się było spodziewać innego podejścia. Mamy świadomość, że dalej mamy wszystko w swoich rękach i dalej wszystko zależy tylko od nas. Nie patrząc na innych, możemy walczyć o nasz cel. I to dla nas najbardziej istotne - dodawał Vuković.

Kolejny mecz Legia rozegra 12 maja. Przed własną publicznością zmierzy się z Pogonią Szczecin.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?

Źródło artykułu:
Czy Legia Warszawa obroni w sezonie 2018/19 tytuł mistrza Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
szkapa
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
stadion musi mieć nazwę : proponuję Prezydenta Lecha Kaczyńskiego lub Jarosława - bo nie chodzi na mecze i nie przyniesie pecha  
avatar
Jeżyce
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
spokojnie spokojnie .. stare powiedzenie zawsze z wami " gdy 7egia nie może sędzia pomoże.." . .. jeszcze macie szanse. ;-))) .. a powaznie to mam nadzieję że Lechia zrobi z wami porządek w tab Czytaj całość
avatar
GŁOS.KIBICA
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i co vuković żenujący poziom legii, z tym budzetem co macie czterokrotnie większym od pozostałych drużyn ekstraklasy co wy pokazujecie vuković żenada ,ten co niedawno oceniał innych jesteś cie Czytaj całość
hen1207
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Najlepsze było jak po meczu Pan trener się skarżył że Piast strzelił gola a oni musieli atakować haha, miszcz na własnym boisku skarży się że musi atakować ...cirkus :))))  
avatar
Daryl Dixon
4.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Sorki Vuko, ale Legia to dla Ciebie za wysokie progi... Może rezerwy albo CLJ możesz prowadzić, ale na pewno nie pierwszą drużynę.