Nagłe zderzenie. Niebezpieczne starcie Roberta Lewandowskiego z bramkarzem Heidenheim
W meczu 1/4 finału Pucharu Niemiec pomiędzy Bayernem i 1. FC Heidenheim Robert Lewandowski groźnie zderzył się z bramkarzem rywali. Polski napastnik przez kilka chwil leżał z twarzą zwróconą ku ziemi. Na szczęście doszedł do siebie i wrócił do gry.
Kapitan reprezentacji Polski szybko zrobił swoje, najpierw asystował przy golu Thomasa Muellera, chwilę później sam strzelił bramkę. Bayern objął prowadzenie 4:2, ale to nie był koniec jego kłopotów. Heidenheim, ku zaskoczeniu 75 tysięcy kibiców, zdołało wyrównać. Na trzynaście minut przed końcem było 4:4.
Czytaj także:
- Robert Lewandowski już na podium. Przed Polakiem tylko dwie legendy Bayernu
- Robert Lewandowski bez ogródek: To najtrudniejszy sezon od sześciu lat
Na szczęście tym razem skończyło się na strachu. Po kilkunastu sekundach arbiter podbiegł do polskiego piłkarza, ale ten już się otrząsnął i z niezadowoloną miną coś sędziemu pokazywał. W ostatnich minutach spotkania zdążył jeszcze dwukrotnie zapisać się w meczowym protokole. Najpierw zdobył gola z rzutu karnego, potem otrzymał żółtą kartkę.
Szalony i zaskakująco zacięty ćwierćfinał Pucharu Niemiec zakończył się zwycięstwem Bayernu 5:4.
Oglądaj rozgrywki Pucharu Niemiec DFB-Pokal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)