Messi przeszedł samego siebie. I wywołał kontrowersje

Dawid Borek 10 Lutego 2019, 09:46

Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Lionel Messi

• Ranking "L'Equipe": Lionel Messi nie ma sobie równych. Jest najlepiej zarabiającym piłkarzem

Trik polegał na ustawieniu butelki na futbolówce, a następnie oddanie takiego strzału, by piłka przeleciała przez zlokalizowany kilka metrów dalej okręg. Druga część wyzwania dotyczyła samej butelki, która miała wylądować na podłożu w pionie.

Zobacz także: Maroko chce występu Leo Messiego w meczu towarzyskim. Oferuje prawie pół miliona euro

Messi wykonał zadanie wzorcowo - butelka z napojem po podwójnym obrocie ustawiła się na ziemi, natomiast futbolówka po perfekcyjnym locie nawet nie tknęła obręczy.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Acá les dejo un videito del rodaje que hice con mis amigos de @pepsi. Es solo un adelanto... /// Behind the scenes with my friends @pepsi for our shoot. More to come. #FORTHELOVEOFIT

Post udostępniony przez Leo Messi (@leomessi) Lut 8, 2019 o 9:41 PST

Po publikacji nagrania w sieci rozpętała się dyskusja na temat jego autentyczności. Internauci zarzucają piłkarzowi, że w realizacji sztuczki Messiemu pomogła technologia i program do edycji wideo.

Zobacz także: FC Barcelona rozczarowana postawą Coutinho. Rozważa jego sprzedaż

"Widać, że to wszystko jest edytowane...", "uwielbiam Messiego całym sercem, ale gołym okiem widać, że lądowanie butelki jest sfałszowane. Jeśli przyjrzymy się bliżej zobaczymy, jak butelka podczas lądowania zmienia swoją prędkość", "żałosne, że ludzie wierzą we wszystko, co zobaczą" - piszą internauci.

Rzecz jasna nie zabrakło też fanów, którzy nie mają wątpliwości w "czystość" sztuczki Messiego. Ta grupa jest zachwycona najnowszym trikiem gwiazdora Barcelony.