Chwila grozy Łukasza Fabiańskiego. Polak kopnięty w twarz

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Fabiański, pomimo wpuszczonych trzech bramek, rozegrał dobre spotkanie przeciwko Wolverhampton Wanderers. Polak przeżył jednak chwile grozy, gdy w drugiej połowie został kopnięty w twarz przez rywala.

W 73. minucie meczu Wolverhampton Wanderers - West Ham United gospodarze wyprowadzili groźną akcję. Pablo Zabaleta zagrał do Matta Doherty'ego, który jednak nie zdążył sięgnąć piłki, ponieważ skutecznie interweniował Łukasz Fabiański. Zawodnik Wolverhampton Wanderers w porę jednak nie cofnął nogi i podeszwą buta kopnął w twarz Polaka.

Zobacz również: Krzysztof Piątek: Spodziewałem się takiej nocy. To dopiero początek

Bramkarz West Ham United mocno ucierpiał, ale na szczęście już po chwili wrócił do gry i skończyło się tylko na bólu. Patrząc jednak na tę sytuację, to mogła skończyć się dużo gorzej.

Na zdjęciu: Matt Doherty atakuje Łukasza Fabiańskiego (fot. Clive Mason / Getty Images)
Na zdjęciu: Matt Doherty atakuje Łukasza Fabiańskiego (fot. Clive Mason / Getty Images)

Mecz zakończył się zwycięstwem Wolverhampton Wanderers 3:0. Po tej feralnej sytuacji Łukasz Fabiański skapitulował dwukrotnie. Do Polaka nie można mieć jednak pretensji, bo w tym spotkaniu bronił znakomicie. Gdyby nie jego interwencje West Ham United przegrałby zdecydowanie wyżej. Dwie pierwsze bramki padły po stałych fragmentach gry, a trzecia w sytuacji sam na sam. Angielskie media bardzo chwaliły po meczu Łukasza Fabiańskiego i wystawiły mu wysokie noty.

West Ham United zajmuje obecnie jedenaste miejsce w tabeli Premier League. W 24 kolejkach zdobył 31 punktów.

ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"

Źródło artykułu:
Czy Łukasz Fabiański zasługuje na miano pierwszego bramkarza reprezentacji Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)