"Trudno się z tym pogodzić". Fabiański zabrał głos po porażce w Niemczech

West Ham United stawiał dzielny opór Bayerowi Leverkusen, ale w końcówce stracił dwa gole. Łukasz Fabiański czuł się zawiedziony, ale wierzy, że jego zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o półfinał Ligi Europy.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Łukasz Fabiański Getty Images / Rene Nijhuis/MB Media / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
To nie był łatwy wieczór dla piłkarzy West Ham United. Londyńczycy stracili w ciągu ostatnich 10 minut dwa gole i przegrali z Bayerem Leverkusen 0:2 w ramach ćwierćfinału Ligi Europy. Po raz kolejny w tym sezonie błysnął trener Xabi Alonso, który wprowadził na boisko zmienników, Jonasa Hofmanna i Victora Boniface'a. To oni zdobyli dwa gole dla niemieckiej ekipy (więcej tutaj).

W barwach angielskiego zespołu cały mecz na BayArena rozegrał Łukasz Fabiański. Polski bramkarz zebrał akurat za czwartkowy występ wiele pochwał, ponieważ jego interwencje uratowały drużynę przed wyższą porażką (więcej tutaj).

- Jeśli przeanalizuje się ich postawę w ostatnich tygodniach, to oni zawsze znajdują drogę do bramki w ostatniej fazie meczu. Udowodnili, że zawsze grają do końca - powiedział Fabiański w rozmowie z klubowymi mediami.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

Były reprezentant naszego kraju nawiązał tym samym do postawy Bayeru, który w sezonie 2023/2024 jest niepokonany. Pod wodzą Alonso niemiecka drużyna wielokrotnie pokazywała charakter. Do końca walczy o korzystny rezultat, o czym w Lidze Europy dwukrotnie przekonał się w poprzedniej fazie Karabach Agdam.

Fabiański stwierdził, że West Ham doznał porażki, bo gospodarze znakomicie wykonywali stałe fragmenty gry. - Sposób, w jaki pozwoliliśmy im zdobywać bramki, był bardzo rozczarowujący. Obrona przy stałych fragmentach gry to jedna z naszych mocnych stron i udawało nam się ich zatrzymać przez tak długi czas.

- Trudno się pogodzić ze stratą dwóch bramek w tak późnym czasie. Byliśmy pod dużą presją, ale przez długi czas dobrze się broniliśmy i nawet gdyby mecz zakończył się wynikiem 0:1, czulibyśmy się lepiej. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby odwrócić sytuację. Mamy dobry bilans w Europie, dlatego zobaczymy, co się wydarzy - dodał.

Już za kilka dni (18 kwietnia) Fabiański będzie obchodzić 39. urodziny. Mimo upływającego czasu ciągle prezentuje wysoki poziom. W klubie jest doceniany za profesjonalizm i ciężko wykonywaną pracę.

- Skupiam się po prostu na swojej pracy, nie myślę o swoim wieku ani o niczym innym. Jestem zadowolony z każdego meczu, w którym gram. Zamierzam utrzymać najlepszą możliwą formę i koncentrować się na swoich umiejętnościach, aby pomóc drużynie najlepiej, jak tylko potrafię - wyznał Polak.

West Ham okazję do rewanżu będzie miał już w najbliższy czwartek (18 kwietnia). O godz. 21:00 zespół z Londynu zmierzy się u siebie z Bayerem i będzie się starał odrobić dwubramkową stratę. - W poprzedniej rundzie przegraliśmy na wyjeździe z Freiburgiem, ale potem zagraliśmy bardzo dobrze u siebie. Liczę, że i tym razem uda nam się zaprezentować z dobrej strony - zakończył Fabiański.

Czytaj także: Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?"
Czytaj także: Pompowanie balonika zna aż za dobrze. Lewandowski przed Euro zwrócił się do dziennikarzy

Czy West Ham awansuje do półfinału Ligi Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×