Bogusław Leśnodorski: Wisła sama sobie nie poradzi
- Mogę pomóc Wiśle za darmo - mówi nam Bogusław Leśnodorski. Były prezes Legii Warszawa chce ratować drużynę z Krakowa. - To ostatni moment żeby odsunąć osoby, które szkodzą klubowi - dodaje.
Wiśle chce pomóc Bogusław Leśnodorski. Były prezes Legii i współzałożyciel firmy prawniczej LSW najpierw poinformował o tym na swoim Twitterze. W rozmowie z nami wyjaśnił, skąd taki pomysł.
- Wisła musi mieć poważnego pełnomocnika, z doświadczeniem na polskim rynku, który sprawnie wszystko odkręci, napisze dobrze wniosek odwoławczy. Na tę chwilę Wisła sama sobie nie poradzi. To, co dzieje się teraz w Krakowie, to po prostu kompromitacja. To byłaby fatalna wiadomość dla naszej piłki, gdyby taki klub jak Wisła upadł - mówi nam Leśnodorski.
Były prezes Legii już wcześniej wspominał, że mógłby kupić Wisłę, ale nie zrobi tego ze względu na "miłość do Legii". - Mówiłem poważnie. Wisła to jeden z pięciu najlepszych klubów w Polsce. Gdy rozważa się zainwestowanie w jakąś drużynę, to Wisła od razu nasuwa się na myśl. Mam rodzinę z Krakowa, która kibicuje i Wiśle i Cracovii. Wszyscy tak samo emocjonują się problemami Wisły. Ten klub jest na dnie. To ostatni moment żeby odsunąć osoby, które szkodzą klubowi. Po degradacji do IV ligi wszystko wróci tam "normy" - komentuje mecenas.
Leśnodorski jest gotowy pomóc klubowi za darmo. - Nie podchodzę do tego jako do sprawy biznesowej. Przecież Wisła nie ma pieniędzy, dlatego nie oczekuje wynagrodzenia - mówi. - Żal mi klubu, chce mu pomóc. To nie jest trudny proces do przebrnięcia. Wiśle potrzebny jest człowiek, który spełnia dwa warunki: zna się na temacie, a ja się znam. No i taki, który ma jaja - kończy Leśnodorski.
ZOBACZ WIDEO Show Milika! Napoli wyszarpało zwycięstwo w końcówce spotkania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.