Błażej Augustyn miał pretensje do sędziów. "U nas widzą wszystko, u przeciwników nie za bardzo"

Gdynianie mogą dalej ciężko trenować i próbować marzyć o zwycięstwie z nami - powiedział Błażej Augustyn po wygranych przez Lechię 2:1 derbach Trójmiasta. Obrońca gdańskiego klubu mocno przeżywał rzut karny, jaki po jego zagraniu podyktował sędzia.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
piłkarze Lechii Gdańsk WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
Błażej Augustyn otworzył wynik derbów Trójmiasta, strzelając gola plecami. - To nie ma znaczenia czym dotknąłem piłkę, najważniejszy był gol. W mojej głowie ciągle siedzi to, że oprócz tego że strzeliłem bramkę, zagwizdano nam banalnego karnego. Tych, które są dla nas - jak ręka zawodnika Piasta w Gliwicach nie ma i to boli. U nas widzą wszystko, u przeciwników nie za bardzo. Piłka ześlizgnęła mi się po górnej części ręki, Arka nie miała z tego żadnej korzyści, ale sędzia to odgwizdał i trzeba to uznać - powiedział obrońca Lechii Gdańsk.

Po sprowokowanym karnym, Augustyn nieco się zagotował. - Złapałem żyłę, szczególnie do sędziego i to jest fakt. Nie powinienem dostać takiej żółtej kartki, bo to moja bolączka, ale cieszmy się że wygraliśmy. Ja rozmawiałem później długo z sędzią, ale nie ma to znaczenia. Oni podejmują decyzje i jak im leży, tak gwiżdżą - ocenił.

Lechii Gdańsk tym razem było trudniej pokonać Arkę Gdynia w derbach. - Analizując Arkę wiedzieliśmy, że w końcu zaczęli grać w piłkę. Próbują to robić i nie boją się tego. Rozgrywają piłkę, grają z bramkarzem. Wcześniej ich cechowała długa piłka i walka, a obecnie się polepszyli. Ja słyszałem, że jesteśmy od nich gorszą drużyną, ale jak się okazało ich trener nie miał racji - stwierdził Błażej Augustyn.

Gdańszczanie do końca wierzyli w zwycięstwo. - Udowodniliśmy już w niejednym meczu, że potrafimy strzelać bramki w końcówkach. Cieszę się z tego, że Flavio po raz kolejny to rozstrzygnął. W poprzednim sezonie też strzelał z Arką w końcówce. Gdynianie mogą dalej ciężko trenować i próbować marzyć o zwycięstwie z nami - wbił szpilkę Augustyn.

Po wygranych derbach, Lechia jest liderem Lotto Ekstraklasy. Teraz gdańszczanie pojadą do Poznania, gdzie zagrają z Lechem, z którym nie wygrali na wyjeździe od kilkudziesięciu lat. - Między innymi Wisła Kraków pokazała, że potrafi im strzelić pięć bramek. Ja nie uważam, żebyśmy byli gorszą drużyną od Wisły. Poczekamy, zobaczymy. Boisko rozstrzygnie - podsumował obrońca.

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Dortmundzie. Decydująca bramka w ostatniej minucie meczu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy rzut karny dla Arki był podyktowany słusznie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×