LM: Łukasz Piszczek uspokoił kibiców. Zdjęcie mówi samo za siebie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek kopnięty przez Thomasa Lemara
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek kopnięty przez Thomasa Lemara
zdjęcie autora artykułu

W trakcie meczu Borussii Dortmund z Atletico Madryt (4:0) w Lidze Mistrzów Łukasz Piszczek został przypadkowo kopnięty w twarz. Już po spotkaniu obrońca zamieścił zdjęcie, które nie pozostawia wątpliwości - Polakowi nie stało się nic poważnego.

Na fotografii, którą 33-letni piłkarz zamieścił na swoim profilu na Instagramie, widać całą drużynę Borussii Dortmund. Zawodnicy cieszą się z rozgromienia u siebie Atletico Madryt 4:0. U góry na zdjęciu widoczny jest uśmiechnięty od ucha do ucha Łukasz Piszczek.

Co prawda widać bliznę przy oku, ale patrząc na radość polskiego obrońcy, można być niemal pewnym, że końcowy wynik wynagrodził mu zderzenie z rywalem. Z pewnością doświadczony obrońca szybko zapomni o tej nieprzyjemnej sytuacji. Najważniejsze jednak, że nie stało się mu nic poważnego, co najlepiej widać właśnie na poniższym zdjęciu.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Yeah!!!! #heimsieg #ucl #bvb

Post udostępniony przez Łukasz Piszczek Official (@lukaszpiszczek_lp26)

Przypomnijmy, że tuż przed przerwą środowego starcia na Signal Iduna Park Łukasz Piszczek w walce o piłkę zderzył się z Thomasem Lemarem. Polak został kopnięty w twarz, blisko oka. Od razu pojawiła się krew. Szybko zajęły się nim służby medyczne, a Polak - jeszcze przed gwizdkiem sędziego - zszedł do szatni na przerwę. Na szczęście lekarze opanowali sytuację i 33-latek mógł kontynuować grę. Lemar za swoje zagranie otrzymał żółtą kartkę.

Po środowym zwycięstwie aż 4:0 Borussia Dortmund prowadzi w grupie A Ligi Mistrzów z kompletem 9 punktów.

ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Paweł Gurski
25.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie 4-1 ? 4-0 było kto tu śpi ? hahaha. I gdzie Ci co się śmiali, że Dortmund nie ma szans i dostanie baty od Atletico ?