"Bałem się, że stracę wzrok". Przerażające słowa gwiazdy Liverpoolu
Roberto Firmino zdradził w rozmowie z mediami, że przeżył chwile grozy po urazie oka, którego doznał w meczu z Tottenhamem. - Zaraz po incydencie wszystko było rozmazane - mówi brazylijski piłkarz.
- W pierwszym momencie byłem przerażony, ale ból stopniowo zaczął ustępować po tym, jak lekarze dali mi środki przeciwbólowe. Wtedy zrobiło się lepiej. Zaraz po incydencie wszystko było rozmazane i nic nie widziałem na lewe oko. Bałem się, że stracę wzrok - powiedział 27-latek w rozmowie z telewizją Sky Sports.
Roberto Firmino on injuring his eye: "I was scared of going blind in one eye and not being able to see again. Thank God nothing like that happened and it gradually improved day after day." pic.twitter.com/qsAR44KVcM
— Squawka News (@SquawkaNews) 4 października 2018
Firmino zapewnił, że blisko trzy tygodnie od wypadku jest już dużo lepiej, chociaż oko nadal jest zaczerwienione. - Ból minął i nic już nie czuję. Mam nadzieję, że lekkie zaczerwienienie z czasem ustąpi - dodał 25-krotny reprezentant Brazylii.
W tym sezonie Premier League Brazylijczyk rozegrał siedem meczów w barwach drużyny z Anfield, zdobywając dwa gole - w wyjazdowych spotkaniach z Leicester City (2:1) i Tottenhamem (2:1).
ZOBACZ WIDEO Polski mecz we Włoszech. Bezrobotny Skorupski i niewidoczny Teodorczyk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.