Premier League: niebieska bestia ryknęła. Popis Hazarda, Chelsea w pogoni za Liverpoolem
Trwa imponująca seria Chelsea. W piątej kolejce Premier League pokonała Cardiff City 4:1 i ma na koncie komplet punktów. A zaczęło się od trzęsienia ziemi na Stamford Bridge.
To był wymarzony początek Cardiff. Nie dali się stłamsić, wysoko wyszli do The Blues i nie wpuszczali ich w pole karne. Swoich szans szukali w stałych fragmentach gry. Wysłali ostrzeżenie po rzucie rożnym, a po chwili zaskoczyli rozegraniem rzutu wolnego. Miękkie dośrodkowanie, zgranie głową, Sol Bamba wyskoczył zza linii obrony i wepchnął piłkę do siatki. Stamford Bridge ucichło.
Jak na ironię, nieszczęście Cardiff zaczęło się od strzelonego gola. Podrażnili bestię, która właściwie nie schodziła z ich połowy. Neil Etheridge nie narzekał na brak zajęć - Pedro Rodriguez ostrzeliwał jego bramkę, Mateo Kovacić przegrał z nim pojedynek sam na sam, Eden Hazard i Olivier Giroud co chwilę siali popłoch przed polem karnym. Gole wisiały w powietrzu, Chelsea przygniotła beniaminka. W końcu Giroud uruchomił podaniem Hazarda, a Belg nie dał szans uderzeniem w długi róg.
Pożar został całkowicie ugaszony przed przerwą. Ponownie w roli głównej wystąpił Giroud. Francuz wykonał czarną robotę, skupił na sobie uwagę obrońców i zgrał do Hazarda, który nie spudłował z bliska.
Londyńczycy nie musieli forsować tempa, operowali piłką głównie w środku pola, próbował głównie niezmordowany Pedro. Hiszpan zszedł w 68. minucie bez zdobyczy, choć przy odrobinie szczęścia mógł mieć na koncie hat-tricka. Jeszcze bliżej szczęścia był Bobby Reid. Cardiff tak naprawdę stworzyło sobie jedną okazję po przerwie, za to jaką. Napastnik beniaminka zgubił krycie Davida Luiza i uderzył centymetry obok słupka.
Maurizio Sarri nie zamierzał bezczynnie patrzeć z ławki na męczarnie i posłał na plac Williana. Brazylijczyk rozkręcił kolegów, a w 80. minucie przeprowadził akcję, zakończoną faulem Bamby w polu karnym. Nie mogło być inaczej, piłkę wziął Hazard i skompletował hat-tricka. A Willian po chwili przypieczętował zwycięstwo kapitalnym strzałem zza szesnastki.
Niebieski walec jedzie dalej, po 5. kolejkach prowadzi w tabeli ea aequo z Liverpoolem.
Chelsea FC - Cardiff City 4:1 (2:1)
0:1 - Sol Bamba 16'
1:1 - Eden Hazard 37'
2:1 - Eden Hazard 43'
3:1 - Eden Hazard 80' (k.)
4:1 - Willian 83'
Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Cesar Azpilicueta, David Luiz, Antonio Rüdiger, Marcos Alonso, N'Golo Kante, Jorginho, Mateo Kovacić (50' Ross Barkley), Pedro Rodriguez (68' Willian), Olivier Giroud, Eden Hazard (84' Davide Zappacosta).
Cardiff City FC: Neil Etheridge - Bruno Ecuele Manga, Sean Morrison, Sol Bamba, Joe Bennett, Victor Camarasa, Harry Arter (47' Jazz Richards), Joe Ralls, Junior Hoilett, Bobby Reid (70' Callum Paterson), Danny Ward (77' Gary Madine).