Szorowali po dnie, teraz są liderami. Niesamowita przemiana Lechii Gdańsk

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

Ubiegły sezon był koszmarem dla Lechii Gdańsk. Klub ten do końca walczył o utrzymanie. W meczu z Koroną Kielce zespół upadł na dno. Teraz jest liderem tabeli, a nastroje przed starciem ze złocisto-krwistymi są dużo lepsze.

30 października 2017 roku. Lechia Gdańsk podejmuje Koronę Kielce, na trybunach zaledwie 7 066 widzów. Zespół prowadzony przez Adama Owena przegrywa 0:5 i spada na 13. miejsce w tabeli. Ma wówczas punkt przewagi nad strefą spadkową, kibice są na skraju wytrzymałości. W końcu chwilę wcześniej do ostatniej kolejki gdańszczanie mieli szansę na mistrzostwo Polski.

Od tego czasu minęło 10 miesięcy, ale w piłce nożnej to czasami cała wieczność. Spośród zawodników, którzy grali wówczas z Koroną, w klubie nie ma już sześciu piłkarzy. Kilku innych gra na zupełnie innym poziomie jak wtedy, gdy zespół szorował o dno Lotto Ekstraklasy. Jest obecnie jej liderem.

Jak niewiele trzeba, by odbudować totalnie rozbity zespół. Cudotwórcą okazał się Piotr Stokowiec, który sam jednak się nim nie czuje. - Chcę się podzielić refleksją odnośnie tego, co się dzieje wokół klubu. Dużo się pisze o zmianach w Lechii, o świetnej pracy trenera i sztabu, a zapominamy trochę o zawodnikach. To są główni sprawcy tych zmian i stoją za tym miejscem w tabeli. Ich realizacja zadań i praca pozwalają nam funkcjonować. Ja ze sztabem tym nawigujemy, ale to oni dają nam sygnały do pracy i od nich zależy najwięcej. Trzeba dostrzec, że mamy dwie grupy zawodników - tych, którzy potrzebują mentalnego odpoczynku, bo grają dużo i tych, którzy potrzebują mocnego treningu. Tak chcemy pracować - powiedział.

Przed spotkaniem z Koroną można się spodziewać dużo więcej kibiców niż 10 miesięcy temu. Taką Lechię nie tylko da, ale i chce się oglądać. Trener tego zespołu ma też pełen szacunek do rywala. - Korona jest takim zespołem, który gra dobrze i agresywnie. To dobrze przygotowany fizycznie zespół. Gra się z nią trudno i szybko musimy odpowiedzieć na ich styl gry. Nie wybiegamy w przyszłość, tylko żyjemy bieżącym spotkaniem i zadaniami, które nas czekają do wykonania. Nie wychodzimy na tym najgorzej, praca z mikrocyklu na mikrocykl jest solidna - wyjaśnił.

Wiele razy już bywało tak, że kluby z dołu tabeli miały bardzo dobre miesiące, po czym nagle następował krach. Z Lechią nie musi tak być. Drużyna została zbudowana na solidnych fundamentach, a w odwodzie znajduje się grupa piłkarzy, która może dać dużą jakość na poziomie Lotto Ekstraklasy. To nie tylko zawieszony Sławomir Peszko, a również grupa innych graczy.

- Mamy grupę zawodników do wprowadzenia, którzy trenują na pełnych obrotach. Są to Sobiech, Wolski, Augustyn, Żukowski i Makowski. Wszyscy byli w środę do mojej dyspozycji. Na razie nie będzie grał w pierwszym zespole Rafał Wolski, który zacznie od meczu rezerw i sparingu z Karpatami Lwów. Po przerwie będzie mógł być znów brany pod uwagę - podsumował Stokowiec.

Zamiast pustek na trybunach i 0:5 w najgorszym meczu dekady Lechii Gdańsk, w piątek zapowiada się dużo ciekawsze spotkanie. W przypadku wygranej, gdańszczanie mają okazję odskoczyć grupie pościgowej. Wiele klubów polskiej Lotto Ekstraklasy ma w tym momencie olbrzymie problemy i z zazdrością może patrzeć na obecną sytuację Lechii. Tej Lechii, z którą zwycięstwo jeszcze niedawno było mniej więcej tak trudne, jak ugotowanie wody na herbatę.

ZOBACZ WIDEO Odrodzenie beniaminka w Hiszpanii, bramka Avila "palce lizać" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Kto ma największy wpływ na przemianę Lechii Gdańsk?
Zarząd klubu
Piotr Stokowiec
Piłkarze
Nikt, to przypadek
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Mariusz Lisek Sikora
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po zeszłym sezonie w którym ciężko było być kibicem Lechii teraz mamy bardzo dużo radości z chłopaków  
avatar
Patr
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stokowiec to bardzo dobry analityk. Bardzo szczegółowo analizuje każdego przeciwnika. Widzi też co się dzieję z jego zawodnikami w danym tygodniu i ich wystawia.  
avatar
TomixLG
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jaki zarząd??? Przecież p.mendziara Lechię ma jak folwark.P.Stokowiec postawił naszych grajków do pionu ,wypieprzył kogo trzeba,daje pograć młodym ..jak narazie jest ok,.