Derby przy komplecie publiczności. Lechia chce przypieczętować mistrzostwo I ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Szymon Grabowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Szymon Grabowski
zdjęcie autora artykułu

Lechia Gdańsk jest już pewna awansu do PKO Ekstraklasy, ale przed nią najważniejszy mecz tego sezonu. Derby z Arką Gdynia przy komplecie publiczności na Polsat Plus Arenie Gdańsk. - Dalej mamy coś do zrobienia - przekonuje trener Szymon Grabowski.

W poprzedniej kolejce Lechia Gdańsk po szalonym meczu pokonała w Krakowie Wisłę 4:3, dzięki czemu zapewniła sobie matematycznie awans do PKO Ekstraklasy. W piątek do Gdańska napłynęły natomiast optymistyczne wieści ws. licencji na kolejny sezon (-----> WIĘCEJ). Teraz piłkarze i sztab mogą skupić się wyłącznie na derbowym meczu z Arką Gdynia (niedziela, godz. 20.30).

Sprawa jest prosta: jeśli Lechia wygra z Arką, będzie już pewna nie tylko awansu, ale również mistrzostwa Fortuna I ligi.

- Przygotowywaliśmy się do tego meczu w rewelacyjnych humorach. Będziemy mogli pożegnać się z kibicami w spotkaniu derbowym, przy komplecie publiczności. Powalczymy z najlepszym jak dotąd rywalem, jaki zawita do Gdańska i będziemy mieli okazję przypieczętować mistrzostwo tej ligi. Robimy wszystko, żeby poziom, na który wskoczyliśmy, był równie widoczny w meczu derbowym. Mam nadzieję, że po ostatnim gwizdku wszyscy kibice Lechii wyjdą ze stadionu zadowoleni - mówił trener Szymon Grabowski na konferencji prasowej.

- Nie musimy dodatkowo motywować zawodników. Mamy świadomą grupę ludzi, którzy wiedzą, co się dzieje dookoła ich i nie musimy uderzać w tę nutkę. Jeżeli motywacja będzie minimum na takim poziomie, jak w dwóch ostatnich spotkaniach, to jestem pewien, że w niedzielę po meczu wszyscy będziemy zadowoleni - przyznał trener Lechii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Tydzień temu Lechia wracała z Krakowa autokarem i zameldowała się w Gdańsku we wczesnych godzinach porannych. Mimo to trener Grabowski znalazł czas i udał się na godz. 12.40 na mecz Arki z Zagłębiem Sosnowiec, by po raz kolejny na żywo ocenić derbowego przeciwnika.

- Wstawało mi się rewelacyjnie. Mogłem zawitać w Gdyni z podniesioną głową i dużym uśmiechem - zauważył.

I dodał, że nie musiał za bardzo sprowadzać swoich zawodników na ziemię. Był czas na świętowanie awansu, natomiast nie ma mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu przed derbami.

- My przygotowywaliśmy się do tego awansu od kilku tygodni i wiedzieliśmy, że prędzej czy później to nastąpi. Od jakiegoś czasu wspominałem, że naszym głównym celem jest zajęcie pierwszego miejsca w lidze, nie patrząc na sam awans. Dalej mamy coś do zrobienia i gorąco wierzę, że stanie się to już w niedzielę - powiedział trener Grabowski.

Zarówno on, jak i wielu zawodników Lechii nie miało jeszcze okazji grać przy tak dużej publiczności. Dlatego też jeden z treningów na Polsat Plus Arenie Gdańsk odbył się w dość nietypowych warunkach. Mówiąc trochę naokoło: było bardzo głośno, by choć jakimś stopniu spróbować odtworzyć to, co będzie się działo w piątek wieczorem.

Początek meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia w niedzielę o godz. 20.30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty