El. LE: Jagiellonia - Rio Ave. Białostoczanie wykończeni, ale szczęśliwi. "Stać nas na awans"
- Nie pamiętam, kiedy grałem w tak trudnym spotkaniu - mówił po meczu z Rio Ave, obrońca Jagiellonii Ivan Runje. Białostoczanie wygrali pierwsze spotkanie II rundy el. LE 1:0. - Stać nas na awans do trzeciej rundy - dodawał Nemanja Mitrović.
Na grę obu zespołów wpłynęło kilkuminutowe oberwanie chmury, które miało miejsce tuż przed pierwszym gwizdkiem arbitra. - Złapaliśmy rywali na jedną kontrę, jeden z obrońców popełnił błąd i strzeliliśmy bramkę na 1:0. Potem przeciwnik grał naprawdę dobrze, długo utrzymywał się przy piłce, a my mieliśmy trochę szczęścia. Rywale mieli 2-3 okazje, ale Marian dobrze interweniował, był też słupek i na końcu najważniejszy jest wynik - kontynuował Chorwat.
- Dobrze, że w tych trudnych warunkach odnaleźliśmy się lepiej. Szybko strzeliliśmy gola, ale później musieliśmy być maksymalnie skoncentrowani. Cieszy nas ta skromna wygrana, jednak rewanż zapowiada się jako ciężka przeprawa - podkreślał natomiast Marian Kelemen.
- Jak strzelimy tam jednego gola, to rywalom będzie bardzo ciężko - zauważył Runje, a Nemanja Mitrović dodał: - Udowodniliśmy, że stać nas na dobre występy i awans do trzeciej rundy.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru