Kibice Cracovii murem za Miroslavem Covilo. "Pokażmy Mirkowi jak ważny jest dla Cracovii"

W sporze Miroslav Covilo - zarząd Cracovii kibice krakowskiego klubu opowiedzieli się po stronie piłkarza. We wtorek fani Pasów odwiedzą centrum treningowe przy Wielickiej 101, by okazać wsparcie byłemu kapitanowi pięciokrotnych mistrzów Polski.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Kibice wspierają Miroslava Covilo WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Kibice wspierają Miroslava Covilo
Konflikt wybuchł kilka tygodni temu, ale na jaw wyszedł dopiero w weekend. Po sobotnim meczu 1. kolejki Lotto Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (1:3) Miroslav Covilo przyznał, że zrezygnował z pełnienia funkcji kapitana Cracovii, ponieważ "nie chciał pozwolić niektórym ludziom, żeby kręcili nim jak debilem". Więcej o tym TUTAJ.

W odpowiedzi na te słowa klub ogłosił na Twitterze, że Covilo "chce za darmo odejść do Lugano i niesportowym zachowaniem wymusza tę decyzję na władzach klubu", a piłkarz na Facebooku poinformował, że to nieprawdziwe informacje.

W poniedziałek natomiast Cracovia wydała oświadczenie, w którym ze szczegółami przedstawiła historię sporu. Klub ujawnił zapisy z kolejnych kontraktów podpisywanych przez piłkarza i poinformował, że Covilo uciekł się do szantażu, próbując wymusić zgodę na odejście do Szwajcarii. Piłkarz został też oskarżony o złamanie przepisów FIFA, bo rozmawiał z FC Lugano bez zgody Cracovii. Więcej o tym TUTAJ.

Wydawać się mogło, że konkretny, wręcz niespotykany w polskiej piłce komunikat klubu sprawi, że kibice Cracovii ujrzą Covilo w innym świetle, tymczasem stało się wręcz przeciwnie. Stowarzyszenie "Cracovia to My" opowiedziało się po stronie piłkarza. We wtorek fani Pasów zjawią się w centrum treningowym klubu, by okazać wsparcie Covilo i wyrazić dezaprobatę wobec działań zarządu w sprawie Serba.

Kibice Cracovii twierdzą, że konflikt wybuchł za sprawą Tomasza Bałdysa, prawej ręki znienawidzonego przez nich wiceprezesa Jakuba Tabisza. Według nich Covilo porozumiał się prezesem Januszem Filipiakiem w sprawie warunków nowego kontraktu, ale sprawa miała upaść na ostatniej prostej przez Bałdysa.

"Niestety formalności kończył Tomasz Bałdys, który potraktował Mira fatalnie. Nie pierwszy raz namieszał, nie pierwszy raz wykazał się brakiem szacunku do pracowników i piłkarzy.

Wcześniej już pokazywał, jaką jest osobą (sytuacja z hokeistami np), ale takiego traktowania piłkarza, którego możemy śmiało mianować legendą, nie odpuścimy. Powielał i przekazywał kłamliwe informacje, próbował manipulować i napuszczać opinię publiczną na Mirka.

Bez wiedzy zarządu podjął własne działania, które wpłynęły negatywnie na wizerunek najstarszego klubu w Polsce. Liczymy na to, że zarząd nie pozwoli na takie niszczenie wizerunku Cracovii i podejmie odpowiednie kroki w tym temacie" - czytamy w komunikacie stowarzyszenia kibiców.

Covilo jest jednym z ulubieńcem fanów krakowskiego klubu. Serb zaskarbił sobie dozgonną sympatię kibiców pięciokrotnych mistrzów Polski, gdy w doliczonym czasie gry rozegranych we wrześniu 2014 roku derbów Krakowa zapewnił Cracovii zwycięstwo 1:0. Był to jeden z jego pierwszych występów w barwach krakowskiego klubu. Sympatycy Pasów cenią go za waleczność i bezpośredniość, które łączy z wysokimi umiejętnościami piłkarskimi.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek wyjaśnił kontrowersyjną nominację. "Andrzej popełnił błąd"
Czy Miroslav Covilo zostanie w Cracovii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×