Piast Gliwice odwrócił losy meczu z Zagłębiem Sosnowiec. "Po pierwszej połowie zespół mógł się załamać"

Na inaugurację sezonu Piast Gliwice wygrał na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 2:1. Gliwiczanie po pierwszej połowie przegrywali, ale zdołali odwrócić losy spotkania. - Gratuluję drużynie charakteru - powiedział trener Piasta, Waldemar Fornalik.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Waldemar Fornalik WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
To nie było ciekawe spotkanie. Zarówno Zagłębie Sosnowiec, jak i Piast Gliwice stwarzały mało sytuacji pod bramką przeciwnika. W pierwszej połowie to gliwiczanie mieli przewagę, ale gola zdobyło Zagłębie. Po przerwie Piast zdołał odwrócić losy pojedynku i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Przede wszystkim gratuluję drużynie charakteru. W pierwszej połowie chcieliśmy prowadzić grę i myślę, że udało nam się to w wielu fragmentach. Dostaliśmy jednak bramkę po rzucie rożnym i drużyna mogła się załamać. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że jeżeli będziemy tak grać dalej, to coś strzelimy i tak było. Na boiskach beniaminków nie gra się łatwo - powiedział trener Piasta, Waldemar Fornalik.

Wiatru w skrzydła gliwiczanom dodał rzut karny, który został podyktowany po zagraniu ręką Piotra Polczaka. Arbiter musiał się jednak posiłkować analizą systemu VAR. Rzuty karne w poprzednim sezonie były bolączką Piasta, ale w Sosnowcu jedenastkę po profesorsku wykorzystał Aleksandar Sedlar. - Ćwiczyliśmy rzuty karne i było dwóch zawodników wyznaczonych: Dziczek i Sedlar. Oni mieli podjąć decyzję, kto czuje się na siłach. Sedlar powiedział, że jest gotowy. To była bardzo dobrze wykonana jedenastka - pochwalił swojego piłkarza Fornalik.

Zagłębie swoją grę opierało na czarnoskórych zawodnikach ofensywnych, którzy swoimi warunkami fizycznymi górowali nad obrońcami Piasta. - Wiedzieliśmy o atutach Zagłębia. To bardzo mocny zespół fizycznie. Nie gra się łatwo obrońcom z takimi zawodnikami. Nie zawsze wszystkiemu można zapobiec, ale w większości nam się udawało - dodał Fornalik.

Sosnowiczanie nie mogą być zadowoleni po inauguracji sezonu, ale liczą, że w kolejnych meczach będą regularnie zdobywać punkty. - To był mój debiut w Ekstraklasie, dla dziewięciu graczy to też był pierwszy mecz. Mamy niedoświadczony zespół. Mieliśmy w drugiej połowie sytuację, gdzie mogliśmy strzelić na 2:0, ale Szmatuła obronił - żałował trener Zagłębia, Dariusz Dudek.

Zdaniem trenera gości kluczowym momentem był rzut karny dla rywali. - Taki jest ten VAR, trochę to trwało, być może za długo. Musimy się mocno skoncentrować na następnym spotkaniu. Każdy następny mecz da nam potrzebne doświadczenie, by się utrzymać w elicie i pokazać, że Zagłębie to jest dobry zespół - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek wyjaśnia sytuację z Giannim De Biasim: Nie było kłótni, nie było pretensji
Który zespół zakończy rozgrywki Lotto Ekstraklasy na wyższym miejscu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×