Daniel Dziwniel znów z drużyną. "Jesteśmy bardzo blisko mojego powrotu"
- Za mną naprawdę żmudna rehabilitacja. Jestem wdzięczny klubowi, że umożliwił rehabilitację w domu, bo to też ważne dla psychiki w takiej sytuacji - mówi Daniel Dziwniel. Obrońca Zagłębia wraca do zajęć z drużyną po zerwaniu wiązadeł w kolanie.
Niebawem wychowanek niemieckiego Kickers Offenbach powinien zacząć treningi z pełnym obciążeniem. - Lekarz dał mi już zgodę, by na przełomie marca i kwietnia wrócić do pełnych treningów z drużyną, i na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie ma żadnych opóźnień, ale potrzebuję jeszcze odrobiny cierpliwości. Jesteśmy bardzo blisko mojego powrotu - mówi były młodzieżowy reprezentant Polski.
Zawodnik Miedziowych nie ukrywa, że miał możliwość wcześniejszego powrotu, ale wolał "dmuchać na zimne", mając z tyłu głowy, że nie był to pierwszy taki uraz w jego karierze. - Przy tak długiej przerwie uznałem, że lepiej odczekać miesiąc dłużej niż wrócić za szybko. Mogliśmy skrócić rehabilitację, ale nie wiadomo jaki skutek by to przyniosło w przyszłości, więc wolałem nie ryzykować - tłumaczy były piłkarz FC Sankt Gallen.
Zagłębie czeka ciężka walka o pozostanie w najlepszej ósemce Lotto Ekstraklasy. W dwóch ostatnich kolejkach lubinianie podejmą u siebie liderującą Jagiellonię oraz na wyjeździe walczącą o grupę mistrzowską Cracovię. - W nich jeszcze nie pomogę na boisku, ale na pewno w szatni będę się starał podbudować chłopaków przed tymi spotkaniami. Najważniejsze jest to, żeby podejść do tego z chłodną głową. Cały czas wszystko zależy od nas, naszych nóg i głów - zakończył Dziwniel.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018: Reprezentanci dostali pytanie o bojkot. Robert Lewandowski: polityka i sport to różne rzeczy