Bundesliga: minimalizm Bayernu. Sześć minut Roberta Lewandowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Adam Pretty / Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Adam Pretty / Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium pokonał we Frankfurcie Eintracht 1:0. Jedynego gola w meczu zdobył w 20. minucie Arturo Vidal. Robert Lewandowski na boisku pojawił się dopiero w 84. minucie.

Spotkanie we Frankfurcie na ławce rezerwowych rozpoczął Robert Lewandowski. Kilkanaście minut przed meczem okazało się, że do zmiany musi dojść w bramce. Kontuzjowanego Svena Ulreicha zmienił Tom Starke. I to właśnie golkiper był bohaterem gości w pierwszej połowie.

Od początku niespodziewanie do ataku ruszyli gospodarze. W 6. minucie błąd popełnił Arturo Vidal i musiał ratować się faulem. Strzał z rzutu wolnego Ante Rebicia kapitalnie obronił Starke. Bramkarz po raz drugi zatrzymał Chorwata w 25. minucie. Wówczas jednak już od pięciu minut prowadzili goście. Po niemrawym początku Bayern przyspieszył grę i zdobył gola. Pierwsza wrzutka z rzutu rożnego Joshuy Kimmicha została wybita. Kolejna, już z boku pola karnego, dotarła do Vidala, a ten z bliska głową wbił piłkę do bramki.

Prowadząc Bayern ponownie dał pograć rywalowi, sam szukając okazji do podwyższenia wyniku. Goście kontrolowali grę, ale Eintracht mógł wyrównać w 40. minucie. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym płaski strzał Jetro Willemsa po raz kolejny obronił Starke.

W drugiej połowie wciąż więcej z gry mieli gospodarze. Goście nie kwapili się do ataku. Emocji było niewiele. Ciśnienie kibicom Eintrachtu podniósł Vidal, który w 53. minucie mógł wylecieć z boiska za drugą żółtą kartkę. Chwilę później Chilijczyk został zmieniony.

ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna sytuacja z VAR-em, Bayern lepszy od Eintrachtu - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Bayern nie miał zamiaru zagrozić Eintrachtowi. Z kolei drużyna z Frankfurtu nie wiedziała jak złamać defensywę gości. Ciekawie zrobiło się w 73. minucie. Sędzia wyrzucił z boiska za faul na Jamesie Rodriguezie Mariusa Wolfa, po analizie VAR zmienił decyzję i ukarał gracza gospodarzy tylko żółtą kartką.

W końcówce Eintracht rzucił się do ataku. W polu karnym Bawarczyków kilka razy zakotłowało się, jednak gospodarze nie potrafili oddać celnego uderzenia.

Robert Lewandowski na boisku pojawił się na sześć minut przed końcem gry. "Lewy" miał szansę znaleźć się dobrej sytuacji w 89. minucie, ale źle przyjął piłkę.

Ostatecznie Bayern swoje zrobił, dowiózł wygraną do końca przy minimalnym wysiłku.

Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium 0:1 (0:1) 0:1 - Vidal 20'

Składy:

Eintracht Frankfurt: Lukas Hradecky - Carlos Salcedo, David Abraham, Simom Falette - Marius Wolf, Kevin-Prince Boateng, Gelson Fernandes (71' Luka Jović), Jetro Willems (78' Taleb Tawatha) - Aymen Barkok (82' Marc Stendera), Ante Rebić - Sebastien Haller.

Bayern Monachium: Tom Starke - Joshua Kimmich, Jerome Boateng, Niklas Suele,  Rafinha - James Rodriguez, Javi Martinez, Arturo Vidal (55' Corentin Tolisso) - Kingsley Coman (84' Robert Lewandowski), Franck Ribery (67' David Alaba) - Thomas Mueller.

Żółte kartki: Fernandes, Wolf (Eintracht) oraz Vidal, Rafinha, Mueller (Bayern).

Sędzia: Harm Osmers.

Borussia Dortmund - Werder Brema 1:2 (0:1) 0:1 - Eggestein 26' 1:1 - Aubameyang 57' 1:2 - Gebre Selassie 65'

RB Lipsk - 1.FSV Mainz 2:2 (2:1) 1:0 - Kampl 29' 1:1 - Quaison 39' 2:1 - Werner (k.) 45+3' 2:2 - Berggreen 86'

Hamburger SV - VfL Wolfsburg 0:0

Źródło artykułu:
Bayern w grudniu powiększy przewagę nad wiceliderem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
Plotzek
11.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Robert jest w słabszej formie czy jest przez Bayern oszczędzany? We wtorek i środę kolejna kolejka Bundesligi.  
avatar
Krzysztof R.
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bylo powodu trzymac Lewego na lawce! Poprostu Bayern musi zatrzymac passe i efekt Lewego, latwy przeciwnik i znowu Robert blysnie. Tschüss, goodbye jest juz blisko. Real czeka. Powodzenia Czytaj całość
avatar
Edward Paweł Turek
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie 6 minut Lewandowskiego? Zagrał 2 razy tyle - sędzia doliczył ponad 5 minut.  
avatar
Ufo10
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lewy musi strzelać...  
avatar
Claudia_
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy oni muszą się silić na coś więcej niż minimalizm przy takiej sytuacji w tabeli? Następny mecz grają z Köln. To sobie mam nadzieję Lewy postrzela i nadrobi dzisiejszą absencję w części mec Czytaj całość