Mioduski tłumaczy zwolnienie Magiery. "Konieczne są głębsze zmiany"
- Musieliśmy podjąć trudne, ale przemyślane decyzje - mówi Dariusz Mioduski w oficjalnym komunikacie. Prezes i właściciel Legii Warszawa nie zdradził dokładnych przyczyn rewolucji w pionie sportowym.
Wszyscy są zaskoczeni, bo jeszcze niedawno Dariusz Mioduski zapewniał, że Magiera ma jego zaufanie. Co takiego się stało, że właściciel i prezes Legii zmienił zdanie? Tego na razie nie wiadomo. Na oficjalnej stronie klubu głos zabrał sam Mioduski.
- Spotkałem się z Jackiem dziś rano i podziękowałem mu za wszystko, co zrobił dla Legii, nie tylko jako pierwszy trener, ale przez te wszystkie lata, które spędził w klubie. To była dla mnie osobiście bardzo ciężka rozmowa, bo darzę Jacka olbrzymim szacunkiem i sympatią. On jest i pozostanie częścią Klubu. Mam nadzieję, że kiedyś tu jeszcze wróci - mówi szef stołecznego klubu na stronie legia.com.
Mioduski na razie nie zdradza skąd taka decyzja. Mówi jedynie, że zmiany były konieczne.
ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Dzisiaj w klubie konieczne są jednak głębsze zmiany w obszarze sportowym, które mają nam pomóc osiągnąć cel na ten rok, jakim jest obrona mistrzostwa Polski, ale przede wszystkim zbudować w klubie długofalową jakość, która będzie fundamentem trwałego rozwoju i sukcesów sportowych na miarę naszych ambicji i oczekiwań. Dlatego musieliśmy podjąć trudne, ale przemyślane decyzje.
Właściciel Legii podziękował także pozostałym ludziom, z którymi się rozstał. Przyznał, że ceni wiedzę i umiejętności Michała Żewłakowa i życzył mu powodzenia w rozwijaniu kariery.