Zaskakujący transfer Michała Masłowskiego. Były piłkarz Legii w II lidze chorwackiej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Michał Masłowski w barwach Legii
Michał Masłowski w barwach Legii
zdjęcie autora artykułu

Michał Masłowski, jeden z największych niewypałów transferowych Legii Warszawa, znalazł nowy klub. Pomocnik zdecydował się na dość egzotyczny kierunek - drugą ligę chorwacką i zespół HNK Gorica.

W tym artykule dowiesz się o:

27-latek podpisał umowę do końca sezonu. Nowy klub Masłowskiego zajmuje trzecie miejsce w II lidze chorwackiej. Od kilku lat bezskutecznie walczy o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W 2011 roku zwyciężyli na drugim froncie, ale nie spełnili wymogów licencyjnych.

- Drużyna chce awansować i ma duże aspiracje. Idę tam grać. Chcę pociągnąć ten wózek. Wierzę, że jeśli będę regularnie występował, bramki i asysty przyjdą z czasem. Chcę piąć się do góry i pomóc w wywalczeniu awansu - powiedział były piłkarz mistrzów Polski.

Ponad dwa lata temu Masłowski trafił do Legii Warszawa jako jedna z gwiazd ligi. Pomocnik błyszczał w barwach Zawiszy Bydgoszcz, strzelił 10 bramek w 35 meczach. W stolicy rozczarowywał. Nie wywalczył na stałe miejsce w składzie, a gdy już pojawiał się na murawie, to spadała na niego lawina krytyki. W Legii rozegrał 22 spotkanie, bez trafienia na koncie. Zdołał się odbudować na wypożyczeniu do Piasta Gliwice, ale po powrocie do Warszawy wylądował w rezerwach.

1 września stołeczny zespół rozwiązał umowę z piłkarzem. Pierwotnie kontrakt miał obowiązywać jeszcze dwa lata.

Masłowski w 2014 roku został uznany odkryciem Ekstraklasy. W reprezentacji Polski rozegrał trzy mecze.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Powinniśmy zwyciężyć wyżej

Źródło artykułu:
Czy Michał Masłowski wróci jeszcze do Ekstraklasy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
gmk38
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poziom drugiej ligi chorwackiej taki jak u nas w czwartej  
avatar
UnDeRgRoUnD CB
8.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i prawidłowo Masło,odbudowanie formy to podstawa.Fajnie gdybyś grał jak za czasów Zety.Powodzenia Michał.