Termalika w ostatniej chwili zażegnała kryzys. "Rozmowa, spokój i zadziałało"
Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że kryzys, jaki dopadł zespół z Niecieczy spowoduje, że Bruk-Bet Termalica zakończy rundę zasadniczą poza grupą mistrzowską. Zwycięstwa w ostatnich dwóch meczach pozwoliły jednak zrealizować cel.
Mecz w Kielcach od samego początku pokazał, że goście są dobrze dysponowani. Była walka na trudnym terenie, był pomysł na grę defensywną oraz ofensywę. W końcu dopisało też szczęście, bo to po błędzie gospodarzy Bruk-Bet zyskał sytuację, która tak naprawdę zaważyła na awansie do najlepszej ósemki.
- Bardzo się cieszymy. Wiedzieliśmy, że tylko zwycięstwo da nam ósemkę i przyjechaliśmy grać o to zwycięstwo - rozpoczął swoją wypowiedź Marcin Węglewski.Szkoleniowiec Słoników nie krył dumy z postawy swoich podopiecznych. Zdobyli oni twierdzę, która w ostatnich miesiącach była nie do zdobycia dla siedmiu rywali. - Drużyna pokazała, że stać ją na dobrą grę, gdzie dobrze bronimy a też potrafimy prowadzić akcje ofensywne. Dziękuję chłopakom za zaangażowanie, wolę walki, poświęcenie i przede wszystkim piłkarską grę - przyznał.
W jaki sposób udało mu się pozbierać zespół i w efekcie wywalczyć sześć punktów w dwóch ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego? - Nie podchodzę do tego zawodu, że stawiam coś na ostrzu noża. Po prostu rozmowa, spokój i to zadziałało - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: coraz lepsza sytuacja Sevilli po zwycięstwie z Granadą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]