Real - Bayern. Thomas Mueller: Graliśmy w 10 przeciwko 14
- Po czymś takim nie można po prostu pójść do domu i powiedzieć, że takie rzeczy się zdarzają - mówi po rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt (2:4) napastnik Bayernu Monachium, Thomas Mueller.
Grającemu w osłabieniu Bayernowi udało się doprowadzić do dogrywki, ale wtedy o awansie gospodarzy do półfinału przesądził Cristiano Ronaldo, który dwukrotnie pokonał Manuela Neuera. Problem w tym, że gole na 2:2 i 3:2 nie powinny być uznane, ponieważ Portugalczyk strzelił z pozycji spalonych.
- Nie zagraliśmy perfekcyjnie, ale po golu na 2:1 byliśmy w świetnej formie psychicznej i graliśmy jedenastu na jedenastu, ale sędziowie nas stłumili. Po czymś takim nie można po prostu pójść do domu i powiedzieć, że takie rzeczy się zdarzają - mówi Thomas Mueller.
- Może i Vidal zasłużył wcześniej na drugą żółtą kartkę, ale akurat w tamtej sytuacji nawet nie faulował. Niesamowicie trudno gra się w dziesięciu przeciwko czternastu. Gol na 2:2 był najgorszy - sędzia asystent miał świetny widok na sytuację. To nas zabiło - dodaje Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukaniPomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.