Atak na autokar Borussii "ostatnim ostrzeżeniem"? Zapowiadają kolejny zamach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Reuters /  / Na zdjęciu: autokar Borussii Dortmund
Reuters / / Na zdjęciu: autokar Borussii Dortmund
zdjęcie autora artykułu

Atak na autokar Borussii Dortmund miał być "ostatnim ostrzeżeniem". Redakcja "Tagesspiegel" dostała maila, że planowany jest kolejny zamach.

Do zamachu w Dortmundzie doszło we wtorek. W pobliżu autokaru wiozącego zawodników Borussii na mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco (2:3) zdetonowano trzy ładunki wybuchowe. W wyniku eksplozji nikt nie zginął, ale ranni zostali Marc Bartra oraz policjant z kolumny ochraniającej przejazd.

Po tym zdarzeniu służby obawiają się kolejnych zdarzeń i utrzymują wysoki stopnień zagrożenia terrorystycznego. Władze federalne utrzymują drugi, najwyższy poziom zagrożenia.

Na miejscu zdarzenia znaleziono list domniemanego zamachowcy, w którym domaga się on między innymi wycofania samolotów Tornado i zamknięcia bazy Ramstein. Głównymi podejrzanymi są sympatycy Państwa Islamskiego, ale według niemieckich mediów próba zrzucenia winy na islamskich terrorystów za ten zamach może być zasłoną dymną przed nadchodzącymi wydarzeniami.

W czwartek wieczorem redakcja "Tagesspiegel" dostała e-mail od anonimowego autora, który przyznał, że zdarzenia w Dortmundzie były "ostatnim ostrzeżeniem". Ponadto odniósł się do polityki multi-kulti i zasugerował, że 22 kwietnia może dojść do zamachu w Kolonii.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Cieślak: Teraz bombę może zbudować nawet amator

Tego dnia w Kolonii odbędzie się zjazd partii AfD (Alternatywy dla Niemiec). Przy okazji tego wydarzenia w mieście odbędzie się kilka demonstracji i kontrdemonstracji, wśród których mają być również obecne środowiska lewicowe popierające politykę wielokulturowości.

- Musimy brać na poważnie wszystkie wątki. Autor tej wiadomości może mieć do czynienia z atakiem w Dortmundzie, ale może być również tak zwanym "wolnym strzelcem" - powiedział przedstawiciel prokuratury. Według "Tagesspiegel" zapowiedź użycia przemocy wobec demonstrantów "może zachęcić ekstremistów z lewej i prawej strony do zamieszek".

Źródło artykułu:
Komentarze (0)