Marcin Pietrowski: Cracovia totalnie nas zdominowała
Piast po emocjonującej końcówce meczu z Cracovią zremisował u siebie 2:2. Wynik ten trzeba uznać za sukces, ponieważ jest on lepszy niż gra wicemistrzów kraju.
Mimo nie najlepszego występu wicemistrzowie Polski mogli nawet wygrać, bowiem po wyrównującym golu Gerarda Badii Pasy mocno się pogubiły. - Po zmianie stron też nie było dużo lepiej, ale na szczęście zdołaliśmy strzelić bramkę na 1:1. To dodało nam wiatru w skrzydła i widać było, że chcieliśmy zdobyć drugiego gola i wygrać mecz. Były ku temu wówczas okazje - przyznał "Pietro".
Ataki na bramkę Grzegorza Sandomierskiego dały efekt dopiero w ostatniej akcji meczu, ale wcześniej Piast sam dał się zaskoczyć. - Bardziej się otworzyliśmy, bo niezwykle zależało nam na wygranej. Zapomnieliśmy niestety wtedy troszkę o obronie, a Cracovia dała nam dwa sygnały, że potrafi kontratakować. Trzeci taki wypad skończył się już bramką dla rywala. Całe szczęście, że walczyliśmy do końca, bo wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji. A poza tym Cracovia jest jednym z naszych głównych przeciwników w walce o ósemkę - zakończył wychowanek Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"