Kamil Drygas: Październik mógłby trwać
Pogoń Szczecin była niepokonana przez cały miesiąc. - Październik mógłby trwać. Czujemy się dobrze przygotowani i przyszły dobre wyniki - powiedział Kamil Drygas po zwycięstwie 2:1 z Ruchem Chorzów.
Dzięki serii zwycięstw drużyna Kazimierza Moskala przesunęła się do górnej połowy tabeli Lotto Ekstraklasy i jest o krok od awansu do półfinału Pucharu Polski. Pogoń Szczecin odrabia straty po początku sezonu i niebawem może być znów poważnym kandydatem do europejskich pucharów.
- Październik mógłby trwać, choć z drugiej strony niewykluczone, że listopad będzie jeszcze lepszym miesiącem. Czujemy się dobrze przygotowani i przyszły dobre wyniki, więc chcemy w tym roku grać jak najdłużej - powiedział Kamil Drygas, pomocnik Pogoni.Ostatnie zwycięstwo 2:1 z Ruchem Chorzów zapewnił drużynie Spas Delew. Bułgar odpowiedział dwoma golami na bramkę Jarosława Niezgody. - Przyjdzie czas, żeby mu podziękować za te gole - zapewnił Drygas.
- Całej drużynie udało się podnieść po straconym golu i odwrócić wynik. Szybkie wyrównanie było jednym z kluczowych momentów tego meczu. Później konsekwentnie i cierpliwie graliśmy swoje, za co nagrodą było zasłużone zwycięstwo. Po prostu byliśmy lepsi - dodał pomocnik.
ZOBACZ WIDEO Hiszpański dziennikarz o zamkniętym stadionie Legii. "Musimy zareagować na tę przemoc"Kamil Drygas musiał radzić sobie w środku pola bez wsparcia Rafała Murawskiego. Kapitan Pogoni zakomunikował, że nie może zagrać na ostatnim treningu przed meczem. Powinien być gotowy na następne spotkanie.
Przed szczecinianami wyjazd do Gdańska, gdzie czeka Lechia Gdańsk, lider Lotto Ekstraklasy. Na swoim stadionie drużyna Piotra Nowaka przegrała tylko raz z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
- Piast również prowadził w Gdańsku do 80. minuty - przypomniał Drygas. - Można tam więc spokojnie zapunktować. Wiadomo, nie będzie łatwo, ale pokazaliśmy, że jesteśmy w wysokiej formie, więc nie pojedziemy wystraszeni i ze spuszczonymi głowami, a jak po swoje.