Szalony roller-coaster. Jak Józef Wojciechowski rządził Polonią Warszawa
- W większości piłkarze nie mogli narzekać na Wojciechowskiego. Wprawdzie krytykował ich w mediach, wstrzymywał im wypłaty, ale wtedy zawsze pokazywali kontrakt, po czym puszczał przelewy - mówi Adam Drygalski, który w czasach rządów Wojciechowskiego pełnił funkcje rzecznika prasowego i spikera.
Pechowcami byli jednak zawodnicy, którzy w sezonie 2007/08 nie wywalczyli awansu, a po kupnie Groclinu nie zostali dołączeni do ekstraklasowego zespołu. Kilkunastu piłkarzy (m.in. Grzegorza Piechnę, Mariusza Liberdę, Mariusza Pawlaka) skazano na pół roku gry w czwartoligowych rezerwach, do momentu ich likwidacji.
Gdzie kucharek sześć…
Wojciechowski najbardziej zasłynął jednak częstymi zmianami trenerów, często w złym stylu. Przez sześć lat swoich rządów na Konwiktorskiej aż 15-krotnie zmieniał szkoleniowców. Najbardziej irracjonalne było zwolnienie Bogusława Kaczmarka. "Bobo" prowadził Polonię w czterech meczach. Pierwsze trzy wygrał, ale remis z Lechią Gdańsk kosztował go posadę.
- Po zremisowanym spotkaniu z Lechią Gdańsk trener Kaczmarek powiedział nam, że właśnie został zwolniony. Myśleliśmy, że sobie żartuje, w końcu jest znany ze swego poczucia humoru. A okazało się, że wtedy mówił zupełnie poważnie - wspomina Drygalski.
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?Właściciel JW Construction nie ukrywał, że nie ma wielkiego pojęcia o piłce. Mimo to lubił oceniać decyzje trenerów na łamach prasy. Przyznawał otwarcie, że zdarzało mu się wchodzić do szatni, do legendy przeszły również ostre pomeczowe połajanki trenerów w klubowym saloniku na oczach zaproszonych gości czy kartki przesyłane szkoleniowcom z gotowym składem drużyny.
Wojciechowski otaczał się licznym gronem doradców, zmieniających się niemal równie często co trenerzy. W czasie jego pobytu w Polonii radą służyli mu Tony Bruins Slot (skaut i analityk pracujący dla Johana Cruyffa), Marek Citko, Michał Listkiewicz, Henryk Apostel, Paweł Janas (zanim został trenerem), Włodzimierz Lubański. Niektórzy z nich pełnili funkcję "nadtrenerów", czego Wojciechowski zresztą nie ukrywał.