Powołanie do reprezentacji uskrzydliło Romana Gergela. "Myślałem, że to jakiś żart"

Roman Gergel dość nieoczekiwanie otrzymał powołanie do reprezentacji Słowacji na mecz eliminacji mistrzostw świata przeciwko Anglii. Fakt ten uskrzydlił gracza Górnika Zabrze i Gergel w meczu z Pogonią Siedlce zdobył dwie bramki.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP / Stanisław Rozpędzik

Roman Gergel długo czekał na to, aż jego gra dostrzeżona zostanie w ojczyźnie. Powołanie do reprezentacja Słowacji otrzymał jednak nie wtedy, gdy z powodzeniem grał w Ekstraklasie, ale po spadku z Górnikiem Zabrze do I ligi. - O powołaniu dowiedziałem się w środę, ale myślałem, że jest to jakiś żart - powiedział Gergel po wygranym 2:0 spotkaniu z Pogonią Siedlce.

Do tej pory słowacki pomocnik zaliczył tylko osiem występów w młodzieżowej kadrze. 28-latek po wielu latach doczekał się powołania do pierwszej drużyny, co dodało mu pewności siebie. W starciu 4. kolejki I ligi z Pogonią Siedlce Gergel zdobył obie bramki dla śląskiego klubu. - Głowa to jest podstawa. Głowa, wybory na boisku, jakość gry indywidualna i zespołowa - to jest bardzo ważne. Musi wrócić optymizm w grę, w cały klub. Musimy wierzyć w to, że wspólnie możemy wiele osiągnąć. Jeżeli to wróci, to Górnik jest na dobrej drodze, by zmienić wizerunek z ostatnich miesięcy - ocenił trener Górnika, Marcin Brosz.

Gergel był bohaterem Górnika i zapewnił swojej drużynie pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo. - Sytuacje bramkowe wyszły mi bardzo dobrze, ale już w pierwszej połowie miałem dwie podobne szanse, gdzie mogłem strzelić gole głową. W drugiej części strzeliłem i zwycięstwo jest nasze. Kamień spadł z serca, poprzednie mecze nie wyglądały tak, jak chcieliśmy. Potrzebowaliśmy zwycięstwa i wierzę, że to nam pomoże w następnych spotkaniach - stwierdził słowacki piłkarz.

- Do każdego meczu przygotowuje się tak samo, obojętnie czy jest powołanie do reprezentacji czy nie. Strzeliłem dwie bramki i można powiedzieć, że był to bardzo szczęśliwy tydzień. Mam nadzieję, że teraz będzie już łatwiej. Taka jest piłka, wszystko może się zdarzyć - dodał Gergel.

Przez większość pojedynku z Pogonią Siedlce zabrzanie atakowali, ale rywali dobrze grali w defensywie, momentami broniąc się niemal całym zespołem. Górnik musi przyzwyczaić się do takiego stylu gry przeciwników. - Myślę, że większość zespołów z I ligi w meczach z nami będą się głównie bronić. Nie chcę obrażać rywali, ale nasi wcześniejsi rywale w większości się bronili, liczyli na jakąś jedną sytuację czy stały fragment. Następne mecze pewnie będą tak samo wyglądać. Taka gra nie jest łatwa, kiedy przeciwnik cały czas się broni. Praktycznie w dziewięciu rywale stoją z tyłu i tam ciężko się kombinuje - przyznał Gergel.

Dobra postawa w meczach I ligi, a także powołanie do reprezentacji Słowacji nie umknęło klubom z Ekstraklasy. Kilka tygodni temu zainteresowana pozyskaniem Gergela była Wisła Kraków, ale ostatecznie nie doszło do transferu. Okienko transferowe trwa jednak do końca sierpnia i wówczas okaże się czy Słowak definitywnie zostanie przy Roosevelta. - Z nikim nie rozmawiałem i nie wiem czy są jeszcze jakieś możliwości. Nie myślę jednak o tym, jestem w Górniku i koncentruję się na kolejnych spotkaniach - zadeklarował Gergel.

ZOBACZ WIDEO Wzruszona Iwona Niedźwiedź: Bardzo współczuję chłopakom (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×