Adam Danch: Wygrana z Podbeskidziem to mały kroczek do utrzymania

Górnik Zabrze w środę odniósł piąte w tym sezonie zwycięstwo, ale nadal zamyka tabelę Ekstraklasy. Po wygranej nad Podbeskidziem Bielsko-Biała strata do czternastego miejsca wynosi trzy punkty.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Leszek Stępień

Górnik Zabrze zwycięstwo zapewnił sobie po samobójczym golu Adama Mójty. Dla Ślązaków było to pierwsze w tym roku zwycięstwo. Jednocześnie zabrzanie przerwali serię dziesięciu spotkań bez wygranej. Po pokonaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała zawodnicy nie ukrywali radości, ale doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że Górnik wciąż jest w trudnym położeniu w ligowej tabeli.

- Na pewno kamień spadł z serca. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ale trzeba szybko o tym meczu zapomnieć. Najważniejsze jest teraz spotkanie z Jagiellonią. Dalej brakuje nam skuteczności, powinniśmy szybciej załatwić to zwycięstwo. Musimy poprawić ją, bo we wcześniejszych meczach mieliśmy sytuacje, ale nie strzelaliśmy. Cieszy gra całego zespołu w obronie - stwierdził Adam Danch.

Na pięć kolejek przed zakończeniem rywalizacji Górnik traci trzy punkty do czternastego Podbeskidzia. - Mamy jeszcze dużo pracy, trzy punkty zdobyte z Podbeskidziem to jest mały kroczek, bardzo mały. Jeśli chcemy się utrzymać, to musimy wygrywać. Będziemy mieli spotkania z drużynami, które również walczą o utrzymanie, sąsiadami z tabeli. W każdym meczu musimy wygrywać - zadeklarował kapitan Górnika.

Zabrzanie nie myślą już o dwóch pierwszych spotkaniach w fazie finałowej i skupiają się na najbliższym pojedynku, w którym ich rywalem będzie Jagiellonia Białystok. - Z Wisłą mogliśmy przynajmniej zremisował, ale brakło skuteczności. Nie udało się i nie ma co już grzebać w tym meczu. Najważniejsze jest spotkanie z Jagiellonią. Podchodzimy do tego na spokojnie, nadal jesteśmy ostatni i nie mamy się z czego cieszyć - powiedział Danch.

Kapitan Górnika nie ukrywa, że zwycięstwo nad Podbeskidziem dodało zabrzanom pewności siebie. - Wiadomo jak to zwycięstwo jest ważne, morale zostało dźwignięte, ale zachowujemy spokój. To jest dopiero piąte zwycięstwo na 32 mecze. Cała drużyna była bohaterem, wszyscy walczyli, gryźli trawę i trzeba wszystkich pochwalić - ocenił Danch.

Po raz kolejny w tym sezonie 14-krotni mistrzowie Polski mogli liczyć na głośny doping swoich kibiców. Przed meczem skandowali oni "ostatnia szansa, Górnicy, ostatnia szansa", co na zawodników podziałało mobilizująco. - Frekwencja zależy od tego, jak drużyna gra. My kibiców nie rozpieszczamy od początku sezonu, ale oni są dalej z nami. Cały czas mamy ostatnie miejsce, a fani przychodzą, płacą pieniądze, kibicują i wierzą w nas. Dziękujemy im za to - stwierdził Danch.

Zobacz wideo: Jacek Zieliński: Z Legią trzeba zagrać odważnie i rozważnie
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×