Jacek Zieliński: Ocenimy wiosnę 15 maja

- Ocenimy wiosnę 15 maja. Ja nie widzę powodów do tragedii - mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński. Jego zespół utrzymuje się na 3. miejscu w tabeli Ekstraklasy, choć wiosną zdobył tylko 9 z 24 możliwych do zdobycia punktów.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Stańczyk/Cyfrasport/Newspixpl / Michał Stańczyk/Cyfrasport/Newspix.pl

Pasy wygrały dwa z ośmiu wiosennych spotkań, trzy zremisowały i trzy przegrały, a nie sięgnęły po zwycięstwo w żadnej z czterech ostatnich kolejek. Mimo to pięciokrotni mistrzowie Polski utrzymują się na ligowym podium i tylko od nich zależy to, czy zakończą sezon zasadniczy w strefie medalowej.

- Wiosnę ocenimy dopiero po fazie finałowej. Ocenianie rundy po ośmiu meczach bez fazy finałowej jest przedwczesne - mówi trener Jacek Zieliński. - Zdaję sobie sprawę z tego, że apetyty były większe - nasze zresztą też - bo punktów mogłoby być więcej, ale póki co jesteśmy w dobrej sytuacji i jesteśmy panami swojego losu. Zwycięstwo we Wrocławiu pozwoli nam zakończyć sezon zasadniczy na trzecim miejscu. Ocenimy wiosnę 15 maja. Ja nie widzę powodów do tragedii - dodaje opiekun Pasów.

W 30. kolejce Cracovia zagra we Wrocławiu ze Śląskiem, który przed tygodniem pokonał na wyjeździe Lecha Poznań i wydostał się ze strefy spadkowej.

- Śląsk ma potencjał na zdecydowanie wyższe miejsce, niż teraz zajmuje. Wcześniej nie wszystko funkcjonowało tak, jak należy, ale teraz ten zespół zaczął iść w dobrym kierunku. W przypadku Śląska efekt nowej miotły zadziałał - ocenia Zieliński.

Mecz Śląsk - Cracovia będzie jednym z raptem trzech spotkań ostatniej kolejki sezonu zasadniczego, w którym będą uczestniczyły zespoły znające już swój przydział do grupy na fazę finałową. Na pięciu innych stadionach gra się będzie toczyła o awans do grupy mistrzowskiej. Trener Zieliński nie ukrywa, że jest przeciwnikiem dzielenia punktów, ale przyznaje jednocześnie, że walka o awans do grupy mistrzowskiej uatrakcyjnia rozgrywki.

- Przed 30. kolejką dyskusja nad reformą nie ma sensu, ale ja zawsze byłem przeciwnikiem podziału punktów i z tego się nie wycofuję. Natomiast podział na grupy nie jest żadnym problemem - to nawet dodaje kolorytu lidze. Jestem przeciwnikiem dzielenia punktów, bo nie może być tak, żeby niecały miesiąc gry decydował o siedmiu miesiącach pracy w klubie - mówi Zieliński.

Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii
Cracovia zakończy sezon zasadniczy na podium Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×