Brychczy, Lubański, Deyna - ci polscy piłkarze mogli grać w Realu lub Barcelonie

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Lucjan Brychczy

Pierwszym z polskich piłkarzy, na których uwagę zwrócił jeden z hiszpańskich gigantów, był Lucjan Brychczy. Popularny "Kici" na przełomie lat 50. i 60. był gwiazdą naszej piłki. Strzelał mnóstwo bramek, imponował efektownymi dryblingami. Josef Masopust, zwycięzca plebiscytu "France Football" na najlepszego piłkarza Europy w 1962 roku, po latach mówił, że Brychczy był fantastycznym graczem.

Podobne wrażenie "Kici" zrobił na słynnym trenerze Helenio Herrerze. Argentyńczyk oglądał zawodnika Legii Warszawa w meczu reprezentacji Polski i Hiszpanii, w 1959 roku w Chorzowie. Polacy przegrali 2:4, ale Brychczy zagrał tak, że Herrera, wtedy trener Barcelony, chciał z miejsca wziąć go do swojego zespołu.
Sam piłkarz nic jednak nie wiedział o zainteresowaniu Hiszpanów.

- Zdaje się, że cała sprawa miała charakter pomeczowej fascynacji i nie podjęto żadnych oficjalnych kroków w kierunku transferu. Pamiętajmy też, że transfer uniemożliwiała sytuacja polityczna - frankistowska Hiszpania była przecież wrogiem PRL-u i nie było najmniejszych szans, żeby jakiś polski piłkarz mógł tam pojechać - mówi w rozmowie z WP Sportowefakty Stefan Szczepłek, dziennikarz "Rzeczpospolitej", autor książek o historii piłki nożnej.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: nienaganna technika kolegi Lewandowskiego
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×