Sevilla z Krychowiakiem dostała lanie od Realu. Dwa niewykorzystane karne
Real Madryt wygrał na własnym boisku z Sevillą 4:0. Kibice powinni zobaczyć jeszcze więcej bramek, ale dwóch piłkarzy nie wykorzystało rzutów karnych, a fatalne błędy popełnił sędzia.
Po raz pierwszy od 17 stycznia w składzie Realu Madryt ponownie pojawił się ofensywny tercet "BBC". Na początku roku kontuzję złapał Gareth Bale, z kolei przez ostatnie 3 tygodnie od piłki musiał odpoczywać Karim Benzema. Obaj po 2 miesiącach ponownie zagrali razem i już w 6. minucie meczu z Sevillą stworzyli bramkową akcję! Walijczyk dośrodkował z prawego skrzydła, a Francuz po strzale z woleja umieścił piłkę w siatce.
Ważny powrót mieliśmy również w Sevilli. W związku z licznymi kontuzjami pomocników trener Unai Emery wystawił dość eksperymentalną jedenastkę, którą dowodził mózg środka - Grzegorz Krychowiak. Dla Polaka był to pierwszy mecz w podstawowym składzie od 24 stycznia i od razu miał sporo pracy ze skomasowanymi atakami wicemistrza Hiszpanii.
Sevilla w ataku praktycznie nie istniała, ale powinna doprowadzić do wyrównania. Po faulu Raphaela Varane'a arbiter wskazał na "wapno", a rzutu karnego nie wykorzystał Kevin Gameiro. Strzał Francuza w wielkim stylu sparował Keylor Navas.
Po zmianie stron gospodarze stworzyli kolejne okazje na bramkę. Rzut karny wywalczył Luka Modrić, ale tym razem z jedenastu metrów pomylił się Cristiano Ronaldo, a po chwili Bale uderzył z główki w poprzeczkę. Niewykorzystane okazje powinny się zemścić, jednak kolejną fatalną decyzję podjął sędzia, który tym razem nie uznał prawidłowo zdobytego gola przez Gameiro.
Tuż po drugim rzekomym spalonym to "Królewscy" dopięli swego i w 2 minuty zdobyli 2 gole. Po kombinacyjnych akcjach po bramce zanotowali dwaj pozostali piłkarze z tercetu "BBC" - Ronaldo oraz Bale. Dla Portugalczyka to już 28. gol w tym sezonie, dzięki czemu umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji strzelców. W samej końcówce wynik meczu na 4:0 ustalił wprowadzony Jese Rodriguez.
Cały mecz w barwach Sevilli zagrał Krychowiak. Polak zaliczył kilka udanych przechwytów, ale nie ustrzegł się również strat na własnej połowie. W grze defensywnego pomocnika był widoczny blisko 2-miesięczny rozbrat z futbolem. Dla Andaluzyjczyków to już 15. ligowy mecz na wyjeździe bez zwycięstwa. Z kolei "Królewscy" zbliżyli się na odległość punktu do drugiego Atletico.
Real Madryt - Sevilla FC 4:0 (1:0)
1:0 - Karim Benzema 6'
2:0 - Cristiano Ronaldo 64'
3:0 - Gareth Bale 66'
4:0 - Jese Rodriguez 86'
W 27. minucie Kevin Gameiro (Sevilla) nie wykorzystał rzutu karnego - Keylor Navas obronił.
W 58. minucie Cristiano Ronaldo (Real) nie wykorzystał rzutu karnego - uderzył nad poprzeczką.
Składy:
Real Madryt: Keylor Navas - Danilo, Raphael Varane, Nacho, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro (76' James Rodriguez), Luka Modrić - Gareth Bale (70' Jese Rodriguez), Karim Benzema (81' Isco), Cristiano Ronaldo.
Sevilla FC: Sergio Rico - Coke, Adil Rami, Timothee Kołodziejczak, Benoit Tremoulinas - Diogo Figueiras (46' Jose Antonio Reyes), Grzegorz Krychowiak, Sebastian Cristoforo (72' Mariano), Sergio Escudero - Vicente Iborra (72' Juan Munoz) - Kevin Gameiro.
Żółte kartki: Raphael Varane, Casemiro (Real) oraz Reyes, Krychowiak (Sevilla).
Sędzia: Estrada Fernandez.
Zobacz wideo: Arkadiusz Malarz: Przez cały mecz byliśmy lepsi