Mariusz Rybicki: Chcę szybko wrócić do ekstraklasy
W lipcu 2015 roku podpisałeś roczny kontrakt z Pogonią Siedlce. Miałeś wtedy dużo ofert? - Nie wiem czy dużo, ale na pewno kilka propozycji się pojawiło. Mogłem jeszcze poczekać na inne oferty. Najważniejsze było jednak dla mnie to, aby jak najszybciej rozpocząć treningi. Priorytetem było znalezienie klubu, w którym będę mógł się odbudować. Cieszę się, że jestem w zespole, w którym mam szansę na regularne występy.
Runda jesienna była dla Pogoni bardzo trudna. Ze względu na brak oświetlenia w Siedlcach, musieliście występować w Pruszkowie.
Spotkanie z Białoruskim FK Gorodieja było dla nas ważnym przetarciem przed ligą, gdyż graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Na pewno rywal był w naszym zasięgu. Widać to było choćby w pierwszej połowie, w której mogliśmy wyjść na prowadzenie przynajmniej 3:1. Myślę, że skuteczność oraz klarowne sytuacje przyjdą z czasem. Na ligę będziemy dobrze przygotowani.
Do zespołu w przerwie zimowej dołączył między innymi Rafał Augustyniak, którego znasz bardzo dobrze z gry w Widzewie. Będziecie teraz mocniejszym zespołem niż jesienią?
- Na pewno tak. Doszło do nas kilku zawodników: Rafał Augustyniak, Damian Świerblewski czy skrzydłowy Rafał Maćkowski. Są to transfery zdecydowanie na plus. Wiadomo też, że dołączy do nas jeszcze jeden zawodnik. Myślę, że będziemy mocniejsi niż jesienią, ale wszystko dopiero okaże się w lidze. Inne zespoły również wzmocniły swoją kadrę, także prawdziwa weryfikacja nastąpi w meczach o stawkę.
Celem Pogoni Siedlce jest bezpieczne utrzymanie się w I lidze. Jest to realny cel?
- Jasne, że tak. Widać było w pierwszej rundzie, iż w kilku meczach straciliśmy punkty w bezsensowny sposób. Można było temu zapobiec. Jak wyciągniemy wnioski i przestaniemy powielać te błędy, to jesteśmy w stanie sporo ugrać. Wierzę w swoją drużynę.
W rundzie jesiennej byłeś wyróżniającym się zawodnikiem biało-niebieskich. Jeżeli powtórzysz dobrą rundę, to będziesz myślał o powrocie do ekstraklasy?
- Jestem ambitny. Chciałbym jak najszybciej wrócić do ekstraklasy i tam dalej się rozwijać. Nie zaliczam jednak poprzedniej rundy do tych bardzo udanych. Nie była ona najgorsza, jednak bramek i asyst w moim wykonaniu mogło być o wiele więcej. Po perypetiach, które przechodziliśmy wszyscy w Widzewie, wydaje mi się, że się już trochę odbudowałem. Chciałbym to udowodnić również w rundzie wiosennej.
Rozmawiał Jakub Artych
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.