Zespół Marcina Brosza zrewanżuje się Górnikowi Łęczna?

- Ostatnie mecze z Górnikiem Łęczna nie układały się po naszej myśli, ale to nas dodatkowo motywuje, chcemy się zrewanżować za ostatnie spotkanie - mówi przed 24. kolejką szkoleniowiec Korony Kielce.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

Przy Ściegiennego radość po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk (4:2) i tym samym przerwaniu siedmiomiesięcznej serii bez domowej wygranej trwała dość krótko. Od kilku dni złocisto-krwiści intensywnie przygotowują się do następnej batalii, której stawką jest kolejny krok w kierunku pierwszej ósemki.

- Jedziemy na bardzo ciężki teren. Ostatnie mecze z Górnikiem Łęczna nie układały się po naszej myśli, ale to nas dodatkowo motywuje, chcemy zrewanżować się za ostatnie spotkanie - powiedział Marcin Brosz. Na początku sezonu Korona przegrała z Górnikiem 0:2. - Wydawało się, że jesteśmy na fali wznoszącej, a to zespół gości zagrał bardzo dobrze i wygrał naszą bronią - wspomina trener.

Nikogo w Kielcach nie trzeba przekonywać, że dla układu tabeli jest to bardzo ważny pojedynek. - Dla układu tabeli tak, ale nie dla spokoju - zauważa Brosz. - Cała runda plus podział punktów przed nami. Za każdy mecz jest taka sama ilość punktów, dlatego do każdego chcemy być dobrze przygotowani. Jest to dla nas jeden z kolejnych do rozegrania meczów - dodaje.

Koroniarze są pełni nadziei, ale też z respektem podchodzą do najbliższego rywala. Ekipa z Łęcznej punktowała w obu tegorocznych kolejkach. - To pokazuje jak dobra to drużyna. Ten rywal jest jednak w naszym zasięgu i przy maksymalnym skupieniu oraz dobrym przygotowaniu jesteśmy w stanie przywieźć punkty z tego ciężkiego terenu - kończy były opiekun Piasta Gliwice.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: ostre wejście Teveza
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×