Jurij Szatałow: Nie można być zachłannym

- Nie można być zachłannym - mówi po meczu 23. kolejki Ekstraklasy z Wisłą Kraków (1:1) trener Górnika Łęczna, Jurij Szatałow.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Jurij Szatałow / Na zdjęciu: Jurij Szatałow

Wisła objęła prowadzenie w 19. minucie dzięki Donaldowi Guerrierowi, a w II połowie do remisu doprowadził Krzysztof Danielewicz.

- Zadaję sobie pytanie: czy jestem zadowolony z wyniku, czy nie? Mecz był wyrównany, Wisła być może miała optyczną przewagę, ale tak chcieliśmy. My mieliśmy za to więcej stuprocentowych sytuacji. Nie ma jednak co być zachłannym - mówi Jurij Szatałow.

Opiekun Górnika przyznał, że jego zespół podszedł do spotkania ze zbyt dużym respektem dla Wisły i zdradził, że w przerwie musiał przekonać swoich zawodników do odważniejszej gry.

- W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo bojaźliwie. W przerwie musiałem podnieść głos i wymóc na piłkarzach, by grali do przodu, a nie w poprzek i do tyłu - mówi Szatałow.

Zobacz wideo: Severin Freund: Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×