Sebastian Mila: Od początku mozolnie realizowaliśmy nasz plan

Michał Gałęzewski 14 Lutego 2016, 12:35

PAP / PAP/Piotr Wittman / PAP/Piotr Wittman

W pierwszej połowie sobotniego meczu, Lechia Gdańsk remisowała bezbramkowo z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gol Sebastiana Mili z karnego podczas, gdy goście grali w dziewięcioosobowym składzie otworzył worek z bramkami. Była to jego pierwsza bramka dla Lechii w Gdańsku po powrocie do tego klubu. - Bardzo się cieszę, że strzeliłem gola, ale najważniejsze że wygraliśmy - powiedział Sebastian Mila.

• Piotr Nowak: Nerwy zeszły ze mnie i z zawodników

Po 21. kolejkach rozegranych w 2015 roku, Lechia zajmowała miejsce tuż nad strefą spadkową. Po sobotnim zwycięstwie gdańszczanie skoczyli na ósme miejsce. - Start był dla nas szalenie ważny. Nie ulega to wątpliwości, że bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Teraz czekamy na mecz z Koroną Kielce - zauważył Mila.

Czy po wygranej 5:0 jest sens zastanawiać się co by było, gdyby pod koniec pierwszej połowy dwaj piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała nie otrzymali czerwonych kartek? - Trudno mi powiedzieć. Od początku realizowaliśmy swoje założenia i nie czułem, że cokolwiek idzie nie po naszej myśli - zakończył kapitan Lechii Gdańsk.