Plebiscyt i Gala Tygodnika "Piłka Nożna". Odkrycie Roku 2015

 Redakcja
Redakcja
Bartosz Kapustka Po listopadowych meczach towarzyskich reprezentacji z Islandią i Czechami nie ma już żadnych wątpliwości, że 19-letni tarnowianin jest gotowy do gry w wyjściowym składzie naszej drużyny narodowej w finałach Euro 2016. I chyba powinien to miejsce dostać. Od dawna bowiem brakuje nam lewego pomocnika międzynarodowej klasy. A Kapustka jeśli takim nawet jeszcze nie jest, to nieuchronnie zbliża się do osiągnięcia owego statusu. Jest skrzydłowym, który potrafi przedryblować każdego obrońcę w lidze. Stanowi przy tym antytezę typu piłkarza często zdarzającego się na tej pozycji, a mianowicie jeźdźca bez głowy. Na szybkości i kiwce nie kończą się bowiem, a zaczynają jego walory. Umie grać w tłoku, dokładnie podać, zamknąć akcję w polu karnym. Dużo widzi, zmienia rytm gry. Charakteryzuje go olbrzymia piłkarska inteligencja (oby nie zabrakło mu tej potrzebnej do odpowiedniego prowadzenia się poza placem gry!) i wyobraźnia. Od czasu eksplozji talentu Roberta Lewandowskiego, polski futbol nie miał takiego skarbu jakim jest nastolatek z Cracovii. Kapustkę widzimy w przyszłości jako polskiego Edena Hazarda. Tak, nie bójmy się takich porównań. Skoro z Lewego wyrósł najlepszy dziś środkowy napastnik świata, to czemu obecne nadzieje polskiej piłki nie miałyby rozwinąć się równie pięknie? I czemu nie mielibyśmy sobie pomarzyć, że oto do dorosłej piłki wchodzi naprawdę wyjątkowo utalentowana generacja? To zresztą naprawdę nie jest wykluczone.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×