Robert Podoliński: Wyglądaliśmy jak grupa, a nie zespół

Wizyta w Szczecinie nie będzie mile wspominana przez zawodników Podbeskidzia Bielsko-Biała. Górale wypadli bardzo słabo na tle Pogoni. W efekcie na ligowe zwycięstwo czekają już od pięciu spotkań.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

Trener Robert Podoliński nie miał wesołej miny na pomeczowej konferencji prasowej. Jego podopieczni udali się na trudny teren pełni wiary w sukces. Jednak boiskowa rzeczywistość po raz kolejny w trwającym sezonie okazała się dla nich niezwykle bolesna.

- Nie byliśmy w stanie nawiązać walki. To było nasze najsłabsze spotkanie w tym sezonie - ocenił. Do przerwy na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis, co z pewnością sprawiło, że wielu kibiców z Bielska po cichu liczyło na zdobycie kolejnych punktów, arcyważnych w kontekście walki o utrzymanie w Ekstraklasie. Dwa gole Władimira Dwaliszwiliego po zmianie stron pozbawiły ich wszelkich złudzeń.

Co było powodem tak bezbarwnego występu? Podoliński bez problemu znalazł odpowiedź na to pytanie. - Wyglądaliśmy jak grupa, a nie zespół. Weszliśmy w mecz bardzo słabo. Nie mogliśmy sobie na to pozwolić - powiedział.

Gdy w 55. minucie Portowcy wyszli na prowadzenie sztab szkoleniowy Podbeskidzia ratował się zmianami, ale nie pozwoliły one odwrócić losów sobotniej rywalizacji. - Robiłem zmiany ustawienia, ale mieliśmy za dużo problemów indywidualnych, żeby to dało efekt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×