Adam Danch: Nie patrzymy na styl, musimy zdobywać punkty

Zamykający ligową tabelę i skazywany na pożarcie Górnik Zabrze w meczu 18. kolejki pokonał Piast Gliwice 5:2. - Przegrywaliśmy, ale podnieśliśmy się z tego. To dobry prognostyk na przyszłość - przyznał Adam Danch.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Górnik Zabrze we wtorek odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo. Zabrzanie świetnie rozpoczęli starcie z Piastem Gliwice i już w 7. minucie prowadzili. Jednak gliwiczanie szybko otrząsnęli się po stracie gola i jeszcze przed zakończeniem pierwszej części gry zdobyli dwa gole.

Gliwiczanie zdecydowanie lepiej grali w pierwszej połowie i zasłużenie prowadzili. W ciągu trzech minut Górnik przeszedł z piłkarskiego nieba do piekła. - Przegrywaliśmy, ale podnieśliśmy się z tego. To co mieliśmy strzelić, to strzeliliśmy. Jest to dobry prognostyk na przyszłość. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dobrze weszliśmy w mecz, szybko strzeliliśmy bramkę. Cofnęliśmy się, Piast nacierał i w końcu strzelił dwie bramki. Musimy wyciągnąć wnioski. W przerwie padło parę mocnych słów, że nie możemy tak grać. Na drugą połowę wyszliśmy całkiem inaczej zbudowani - powiedział kapitan Górnika, Adam Danch.

Po przerwie zabrzanie byli dużo lepszą drużyną niż lider Ekstraklasy. Górnik między 56. a 61. minutą zdobył trzy gole i sprowadził Piasta na ziemię. W dodatku gospodarze mogli strzelić jeszcze kilka bramek, ale brakowało im skuteczności. Tak było między innymi w końcówce, kiedy to Danch odegrał w polu karnym do niepilnowanego Skrzypczaka, ale ten nie zdołał pokonać golkipera gliwickiego klubu.

- W pierwszej połowie Piast był lepszy i zasłużenie wygrywał, w drugiej to jednak my byliśmy lepsi. W końcówce nie myślałem, żeby samemu strzelać. Widziałem, że Szymon Skrzypczak jest na dobrej pozycji, podałem mu. Myślę, że to trzeba zostawić na następny mecz - przyznał Danch.

Po kilku tygodniach przerwy do gry powrócił Radosław Sobolewski. We wcześniejszych meczach widać było, że jego nieobecność jest dużym problemem Górnika. W meczu z Piastem "Sobol" zaliczył dwie asysty. - Wszyscy wiemy co znaczy dla nas Radek Sobolewski. On jest doświadczonym zawodnikiem, zawsze zostawia serducho na boisko i w meczu z Piastem to pokazał. Przy dwóch bramkach miał kluczowe podania - stwierdził Danch.

Zabrzanie zrealizowali wszystkie założenia taktyczne i wyeliminowali z gry Patrika Mraza, który jest jednym z najmocniejszych punktów Piasta. - Mieliśmy nakreślony swój plan i na początku trochę nie umieliśmy go zrealizować. Wiemy, że Mraz ma dobrą lewą nogę, wszystko robiliśmy tak, by Piast nie dochodził do sytuacji - przyznał gracz Górnika.

Zwycięstwo nad Piastem może być przełomowym momentem dla Górnika. Co prawda zabrzanie nadal zajmują ostatnią pozycję w ligowej tabeli, ale nastroje w drużynie są zdecydowanie lepsze. - Nie patrzymy na styl, musimy zdobywać punkty. Nie raz dobrze graliśmy, ale przegrywaliśmy albo remisowaliśmy. Jesteśmy w takim miejscu, że musimy punktować - ocenił kapitan Górnika.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×