191. derby Krakowa: Kibice Wisły zwyzywali reprezentanta Polski
- Nie przejąłem się tym zbytnio. Tylko mnie to dodatkowo zmobilizowało - mówi Bartosz Kapustka, którego kibice Wisły wzięli za cel swoich ataków podczas 191. derbów Krakowa.
Bartosz Kapustka nieoczekiwanie zaczął 191. derby Krakowa na ławce rezerwowych, a gdy w 59. minucie zameldował się na boisku, kibice Wisły przywitali go porcją bluzgów. "Ch** ci na imię, Kapustka ty s***" - skandowały trybuny przy Reymonta 22.
- Na początku tego nie słyszałem. Od razu była szybka akcja z moim udziałem i dopiero ostatnie okrzyki słyszałem. Nie przejąłem się tym zbytnio. Tylko mnie to zmobilizowało - mówi Kapustka.
- Nie mam pojęcia, czemu tak śpiewali. Po meczu przeszło mi przez myśl, że to przez ostatnie derby na Wiśle, ale nie zastanawiałem się nad tym specjalnie. Tak bywa. Taka jest specyfika derbów Krakowa, że piłkarz Cracovii nie jest mile widziany na stadionie Wisły. To dodatkowy kop, że znają mnie tu i nie jestem dla nich anonimowy - kończy Kapustka.
Występ w 191. derbach Krakowa był trzecim Kapustki w Świętej Wojnie. Dwukrotnie ograł Białą Gwiazdą, a raz jej uległ.
#dziejesiewsporcie: kuriozalna bramka padła przez wiatr