Stomil - PGE GKS: Brunatni zwycięscy w deszczowej scenerii

PGE GKS Bełchatów zrewanżował się Stomilowi Olsztyn i wygrał czwarte wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Podopieczni Rafała Ulatowskiego nie stracili w stolicy Warmii bramki.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

Warunki atmosferyczne nie sprzyjały na stadionie przy ulicy Piłsudskiego. Opady deszczu, które ustawały tylko momentami, sprawiły, że murawa była grząska i śliska. W ostatniej kolejce Stomil Olsztyn przed własną publicznością stracił gola w doliczonym czasie, przez co przegrał mecz. Drużyna z Warmii była jednak faworytem piątkowej potyczki z PGE GKS Bełchatów.

Pierwsza połowa to dominacja gospodarzy, choć ci swojej przewagi i sytuacji podbramkowych nie byli w stanie zamienić na gole. Już w 15. minucie dobrą okazję miał Łukasz Suchocki, który otrzymał dobre podanie od Grzegorza Lecha. Ostatecznie jednak jego strzał został zablokowany.

Dziesięć minut później faulowany był Irakli Meschia, sędzia jednak nie podyktował rzutu karnego. Widoczność na boisku utrudniały race rozpalone przez kibiców Stomilu, sektorówką popisali się także fani Brunatnych, którzy zdecydowali się wspierać swoją drużynę na wyjeździe. Później także przyjezdni kibice odpalili race.

Do końca pierwszej połowy niewiele się już działo. Po wznowieniu gry bliski zdobycia gola był Janusz Bucholc, ale futbolówkę skierował... w stronę własnej bramki.

Powoli inicjatywę zaczęli przejmować goście, efektem tego był celny strzał głową Lukasa Klemenza w 69. minucie po rzucie rożnym. Zawodnik otworzył konto bełchatowian w tym spotkaniu. Sytuacja ta uskrzydliła podopiecznych Rafała Ulatowskiego. Osiem minut później z rzutu wolnego po dośrodkowaniu sprytem wykazał się Seweryn Michalski, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki.

Trener Mirosław Jabłoński za wszelką cenę starał się coś zmienić. Na boisku było już trzech napastników, ale mimo wielkich chęci i ambitnej walki, olsztynianie nie strzelili gola kontaktowego. Tym samym Stomil zakończył rundę jesienną przed własną publicznością porażką.

Stomil Olsztyn - PGE GKS Bełchatów 0:2 (0:0)
0:1 - Lukas Klemenz 69'
0:2 - Seweryn Michalski 77'

Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Tomasz Wełna, Jarosław Ratajczak - Dawid Szymonowicz, Paweł Głowacki (75' Tomasz Chałas) - Łukasz Suchocki (84' Paweł Łukasik), Irakli Meschia (63' Tsubasa Nishi), Grzegorz Lech - Rafał Kujawa.

PGE GKS: Paweł Lenarcik - Lukas Klemenz, Seweryn Michalski, Vaclav Cverna, Marcin Flis - Patryk Rachwał, Lukas Kuban - Agwan Papikjan, Jakub Serafin (78' Piotr Witasik), Łukasz Wroński (85' Szymon Stanisławski) - Cezary Demianiuk (88' Dawid Flaszka).

Żółta kartka: Flis (PGE GKS).

Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×