Skrzydłowy celem transferowym Pogoni

Głównym celem transferowym Pogoni Szczecin będzie nowy skrzydłowy. W statystykach obecnych gdzie nie spojrzeć są zera i możliwe, że niebawem będą szukać klubu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Gra ofensywna Pogoni Szczecin opiera się na środku pola, gdzie operują kreatywni Rafał Murawski i Takafumi Akahoshi. Sporo goli strzela ze stałych fragmentów, a na początku sezonu przydawało się cwaniactwo Łukasza Zwolińskiego. Akcje oskrzydlające, które dały korzyść szczecinianom, można zliczyć na palcach dłoni.

- Zmieniamy piłkarzy, szukamy ustawień, ale uruchomienie skrzydeł sprawia nam problem - przyznaje Czesław Michniewicz, trener Pogoni. - Im też nie jest łatwo. Czują i słyszą, że mówi się o nich, że nie strzelają goli, nie asystują, nie robią przewagi. Niestety, taka jest prawda, ale nie jest tak, że poddaliśmy się i zimą ściągniemy czterech nowych skrzydłowych, którzy na zawołanie będą strzelać gole i asystować.

Najlepiej statystycznie wygląda Adam Frączczak. "Szczeciński Piszczek" zagrał kilka meczów w drugiej linii i uzbierał dwa gole oraz cztery ostatnie podania. Frączczak nie wystąpi już w tym roku jako pomocnik, ponieważ będzie zastępować Sebastiana Rudola w obronie. Pozostali skrzydłowi razem wzięci nie zbliżają się do liczb Donalda Guerriera czy Krzysztofa Janusa. O tak efektywnych piłkarzach Pogoń może pomarzyć.

Swojej obecności w klasyfikacji kanadyjskiej nie zaznaczyli nawet Karol Danielak i Takuya Murayama. Kiepsko wygląda sytuacja Japończyka, który może nie gra najgorzej, ale jest zawodnikiem spoza Unii Europejskiej i jest pierwszy do pożegnania, kiedy klub będzie robił miejsce w kadrze dla innego.

- Murayama jest zaawansowany technicznie, a kibicom rzucają się w oczy jego sztuczki. Ubolewam, że nie zagrał u mnie dobrego meczu, jak u moich poprzedników. Poprawił grę w obronie, ale aż chyba za bardzo się tym zainteresował, ponieważ zapomina o ataku. Dostanie szanse, ale musi o nie mocniej walczyć, ponieważ nikogo nie będziemy ciągnąć za uszy - opowiada trener.

Dobrze znanymi piłkarzami są Patryk Małecki i Miłosz Przybecki. Ex-wiślak uzbierał gola i asystę, a Przybecki wywalczył jeden rzut karny. - Mocno liczę na Małeckiego, ponieważ nie boi się grać jeden na jeden. Po kontuzji zaczął sezon nieźle, później miał dołek, ale odbił się ponownie. Potrafi przytrzymać piłkę, a to jest nam bardzo potrzebne.

- Przybecki stara się, a do jego zaangażowania nie mogę mieć zastrzeżeń. Gdzieś zablokował się psychicznie. W Polonii Warszawa miał liczby, po czym w Zagłębiu Lubin to zatracił, a i u nas nie może się odnaleźć. W meczu nie pokazuje tego, co widzę na treningu - charakteryzuje Michniewicz.

Tajemnicą nie jest fakt, że skauci Pogoni zostali wysłani w teren, by obserwować nietuzinkowych skrzydłowych. Poszukiwania potwierdził Michniewicz. Pojawiają się informacje, że na celowniku znalazł się zawodnik z mocnym nazwiskiem spoza Polski. Nie wiadomo, ilu obecnych skrzydłowych Pogoni dostanie jeszcze szansę wiosną. Pożegnanie przynajmniej jednego jest prawie pewne.

Patryk Małecki jest najlepszym skrzydłowym Pogoni Szczecin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×