Sławomir Peszko: To mnie bolało i chcę zmienić swoje oblicze

Sławomir Peszko ma trudny początek sezonu. Mecz z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza wzbudził jednak nadzieje, że reprezentant Polski wraca do formy. Sam Peszko wierzy, że pomoże walczyć Lechii o najwyższe cele.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Lechia Gdańsk dość szczęśliwie wygrała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. - Nie zagraliśmy tam najlepiej, ale takie mecze są po to, żeby zdobywać trzy punkty. Ten będzie zupełnie inny - powiedział Sławomir Peszko. - Chcę się zrewanżować za porażkę w Pucharze Polski. Zagraliśmy nieźle, ale przegraliśmy wysoko i nas to zabolało. W piłce na szczęście szybko przychodzi okazja do rewanżu. Jesteśmy na to przygotowani - dodał piłkarz Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski.

W sobotę zapowiada się zupełnie inny mecz, niż w Pucharze Polski. - W Legii zmienił się trener, mają inną taktykę. My oglądaliśmy mecze z Brugią i z Lechem. Trener szykuje specjalną taktykę na ten mecz. Nie ma u nas bojaźni. Wychodzimy na boisku i chcemy przedłużyć naszą serię, żeby na stałe zbliżyć się do czołówki. To może zwiększyć naszą pewność siebie i nie możemy tego zaprzepaścić słabszym meczem. W Mielcu nie graliśmy świetnie, ale dopisaliśmy trzy punkty. Taki sam cel jest teraz, by wyprzedzić Legię w tabeli - ocenił Peszko.

Czy Peszko czuje, że jest już w lepszej formie? - W końcu to musi nastąpić. Mam nadzieję, że stanie się to teraz. Początek był daleki od oczekiwań moich i kibiców. To mnie bolało i chcę zmienić swoje oblicze. Oczekiwania wobec mnie były ogromne od początku, w końcu przyszedłem z Bundesligi, jestem reprezentantem Polski i wydawało się, że będę strzelał hurtowo bramki. Nigdy tak nie było i nie będzie, bo nie jestem mega piłkarzem by mijać po trzech rywali i strzelać gole. Nawet w sezonie mistrzowskim w Lechu strzeliłem osiem bramek i był to mój życiowy sukces. My z Lechią chcemy grać o najwyższe cele - stwierdził skrzydłowy.

Gdańszczanie będą chcieli zaskoczyć Legię Warszawa? - Trener jest bardzo pracowity. Analizuje przeciwnika i nie jest tak, że gramy w każdym meczu stałą taktyką. Jest wręcz przeciwnie. Dobór personalny wychodził dobrze - przyznał szczerze Sławomir Peszko. - Liczę na to, że jak zagoszczę w pierwszej jedenastce, to to utrzymam. Taki jest mój cel. Ostatnie pół godziny pokazało moją siłę, że mogę dużo dać drużynie. Mam też indywidualny cel - chcę pojechać na Euro 2016 i tylko poprzez grę w Lechii to mogę zrobić - podkreślił.

Czy Sławomir Peszko wróci do dobrej formy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×