Bundesliga: Borussia Moenchengladbach wygrywa piąty mecz z rzędu. Tym razem pokonała Schalke 04

Borussia Moenchengldbach pokonała FC Schalke 04 3:1 (1:1). Drużyna Andre Schuberta wygrała piąty mecz w Bundeslidze z rzędu.

Mateusz Karoń
Mateusz Karoń
PATRIK STOLLARZ / AFP / PATRIK STOLLARZ / AFP

Spotkanie rozpoczęło się od wielu mocnych akcentów. Wszystkie zapisać jednak musimy na konto gospodarzy. "Źrebaki" napierały S04, a nawet zdobyły gola. Tyle, że nieuznanego. Piłka - nim trafiła do siatki po strzale Larsa Stindla - opuściła linię końcową, ponieważ nie dogonił jej Granit Xhaka. Po pierwszym kwadransie Borussia miała około trzy czwarte wygranych pojedynków oraz posiadanie futbolówki oscylujące wokół 65 procent.

Bardzo intensywny okres miał też jedną wyrazistą cechę - był króciutki. Resztę widowiska ubarwić postanowił nam Wolfgang Stark. Arbiter odgwizdał rzut karny za faul na Julianie Korbie. Jedenastka się nie należała. Korb wykonał klasyczne "padolino", nabierając przy okazji sędziów. Ralf Faehrmann z "wapna" pokonać się nie dał, ale dobitki Stindla głową obronić już nie potrafił.

W końcówce pierwszej połowy Schalke zdołało jeszcze wyrównać. Zagranie wzdłuż bramki przeciął nabiegający Andreas Christensen, strzelając gola samobójczego. Młody obrońca Borussii Moenchengladbach do tego momentu wyglądał naprawdę dobrze. Przydarzył mu się jeden błąd, który odcisnął piętno na całym występie.

Gol do szatni zbił z tropu nie tylko Christensena, ale całą drużynę gospodarzy. Borussia w pierwszych minutach drugiej części wyglądała dużo gorzej niż "Koenigsblauen". Z czasem drużyna Schuberta odzyskiwała jednak polot. O słabych chwilach zapomnieć kazał Raffael. Napastnik Moenchengladbach podszedł do rzutu wolnego i oddał przepiękne uderzenie w samo okienko bramki Faehrmanna.

Stracony gol spowodował, że nie wszyscy piłkarze umieli wytrzymać ciśnienie. Johannes Geis brutalnie zaatakował rywala wyprostowaną nogą, zmuszając go do opuszczenia boiska na noszach. Sędzia natychmiast pokazał Geisowi czerwoną kartkę, która nie powinna być jedyną konsekwencją boiskowego bandytyzmu. Komisja dyscyplinarna musi zająć się sprawą gracza S04.

Wynik meczu ustalił Julian Korb, który w końcówce spotkania oddał dobry strzał obok bramkarza Schalke. Borussia wygrała tym samym piąty mecz z rzędu w Bundeslidze.

Borussia Moenchengladbach - Schalke 04 Gelsenkirchen 3:1 (1:1)
1:0 - Lars Stindl 32'
1:1 - Andreas Christensen (sam.) 44'
2:1 - Raffael 70'
3:1 - Julian Korb 85'

Borussia Moenchengladbach: Yann Sommer - Dominik Korb, Andreas Christensen, Tony Jantschke, Oscar Wendt - Ibrahima Traore (73' Andre Hahn), Mahmoud Dahoud (57' Havard Nordtveit), Granit Xhaka, Fabian Johnson - Lars Stindl, Rafael

Schalke 04: Ralf Faehrmann - Sascha Riether, Benedikt Hoewedes, Joel Matip, Dennis Aogo - Junior Caicara (73' Klaas-Jan Huntelaar), Johannes Geis, Pierre-Emile Hoejbjerg (78' Eric Maxim Choupo-Moting), Leroy Sane - Franco Di Santo (89' Roman Neustaedter), Max Meyer

Żółte kartki: Wendt 52', Raffael 72' (Borussia), Caicara 27', Hoewedes 72', Matip 80' (Schalke)

Czerwona kartka: Geis 80' (Schalke)

Sędziował: Wolfgang Stark

Widzów: 54010

Mateusz Karoń

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×