Czytaj w "PN": Bergowanie na wstecznym

Gdy, przed dziewięcioma miesiącami, Legia przedłużała podpisany pierwotnie na 2,5 roku kontrakt z trenerem Henningiem Bergiem - do 30 czerwca 2018 roku, nikt przy Łazienkowskiej nie miał wątpliwości, że to sensowny ruch.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk

Kolejny tytuł mistrza Polski wydawał się przecież na wyciągnięcie ręki, zaś wyniki stołecznych piłkarzy w grupie Ligi Europy - rewelacyjne. Teraz panuje jednak przekonanie, że Skandynaw w wyrafinowany sposób ograł właścicieli warszawskiego klubu w styczniowych negocjacjach.

(...) Czarę goryczy przelał oczywiście mecz z FC Midtjylland, inaugurujący bieżącą grupową edycję LE. Zakończony porażką, co zburzyło mit Skandynawa jako specjalisty od europejskich pucharów, ale przede wszystkim rozegrany przez wicemistrzów kraju w koszmarnym stylu. To właśnie przede wszystkim sposób, w jakim legioniści zaprezentowali się w Danii przywołał dyskusję o okolicznościach, w jakich Berg przedłużył kontrakt. Oczywiście z tego powodu, że dziś już nie tylko kibice chcieliby rozwiązania umowy, najlepiej w jak najszybszym terminie. Świadczą o tym ruchy wykonywane przez prezesa od ubiegłego czwartku, w tym fakt, że Bogusław Leśnodorski przeprosił się z Jackiem Magierą, który zapewne także byłby brany pod uwagę w nowym trenerskim rozdaniu przy Łazienkowskiej.

Pracownicy Legii nie mają wątpliwości, że na początku roku Berg musiał zaszachować właścicieli klubu intratną ofertą zagraniczną, gdyż w innych okolicznościach umowa obwarowana kosztownym odszkodowaniem w przypadku przedwczesnego zerwania, nie zostałaby parafowana. Skoro bowiem kontrakt i tak był ważny do zakończenia sezonu 2015-16, nie istniała taka konieczność. A nawet potrzeba. Jacek Kazimierski, były gracz Legii i ekstrener bramkarzy przy Łazienkowskiej, były reprezentant Polski i szkoleniowiec golkiperów w kadrze, obecnie zaś główny krytyk Norwega, bierze jednak pod uwagę także inny scenariusz: - Nie byłem przy rozmowach, więc mogę jedynie domyślać się, jak to mogło wyglądać. A skoro mistrzostwo wydawało się dosłownie na wyciągnięcie ręki, nie zdziwiłbym się, gdyby ze strony trenera padła oferta nie do odrzucenia. To znaczy: teraz jestem skłonny przedłużyć kontrakt na dotychczasowych warunkach, natomiast w czerwcu, kiedy tytuł znów trafi na Łazienkowską, będę dwukrotnie droższy - spekuluje dwukrotny uczestnik mundiali.

Adam Godlewski 

Więcej w tygodniku "Piłka Nożna". Od wtorku w kioskach 

Czytaj także w "Piłce Nożnej" 

[urlz=http://pilkanozna.pl/index.php/Wydarzenia/Ligi-zagraniczne-Niemcy/668981-kto-stoi-za-robertem-lewandowskim-czyli-wszyscy-ludzie-prezydenta.html]Kto stoi za Robertem Lewandowskim, czyli wszyscy ludzie prezydenta

[/urlz]Lewandowski przeszedł do historii

"Legia jak Bayern Monachium w Niemczech"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×