Skorża po porażce: Ciężko znaleźć na to słowa

- W takiej sytuacji ani ja, ani żaden z moich piłkarzy jeszcze nie był - mówił po przegranym meczu z Jagiellonią Białystok Maciej Skorża. Lech Poznań jest ostatni w tabeli.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk

Trener mistrzów Polski przyznał, że ciężko znaleźć słowa opisujące to, co on i jego piłkarze czują. - Musimy jednak sobie z tym poradzić. Jesteśmy wystarczająco dobrą drużyną - mówił i przypominał, że poprzednim sezonie Lech przechodził już ciężkie chwile, ale ostatecznie się podniósł.

Co do samego meczu z Jagiellonią, to Skorża komentował:

- Ten mecz mógł zupełnie inaczej się ułożyć po pierwszym fragmencie, w którym Jagiellonia mocno na nas ruszyła. Potrafiliśmy to wytrzymać i zacząć grać więcej akcji do przodu, utrzymywać się dłużej przy piłce i lepiej organizować nasze ataki. Mieliśmy swoje sytuacje w pierwszej połowie, szczególnie szkoda tej Dawida Kownackiego, kilka groźnych strzałów z dystansu, których i tak było za mało. Natomiast niestety, jeden błąd jaki popełniliśmy w kryciu w polu karnym, dopuściliśmy do dośrodkowania z naszej prawej strony i musieliśmy gonić wynik.

- W drugiej połowie zagraliśmy tak ofensywnie, jak na chwilę obecną nas stać. Brakowało nam przede wszystkim spokoju, bo gra piłką była dosyć ciekawa, potrafiliśmy utrzymać się długo na połowie przeciwnika. Dzisiaj na pewno jest to dla nas porażka, która bardzo mocno boli. Zabrakło nam dzisiaj przede wszystkim jakości z przodu, za mało stworzyliśmy groźnych sytuacji. My tych sytuacji zawsze potrzebujemy sporo, żeby zamienić je na bramkę, a już sporo czasu minęło, odkąd nie zdobyliśmy gola.

Skorża nie chciał się tłumaczyć kontuzjami, ale faktycznie urazy destabilizują zespół. Z Jagiellonią nie mogli zagrać m.in Łukasz Trałka, Maciej Gajos i Kasper Hamalainen.

Jagiellonia - Lech 1:0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×