Szymon Pawłowski: Zbyt słaba pierwsza połowa
Jeden pozytyw znalazł w meczu z Belenenses Szymon Pawłowski. Nie jest nim jednak wynik, bo ten pomocnik Kolejorza potraktował jak porażkę.
Trener Maciej Skorża podkreślał, że domowa konfrontacja z Belenenses Lizbona może być kluczowa w kontekście walki o awans. Czy lechici czuli się lepsi od ekipy z Portugalii? - W drugiej części na pewno tak. Stwarzaliśmy wtedy sytuacje i praktycznie nie opuszczaliśmy połowy przeciwnika. Szkoda, bo marząc o wyjściu z grupy, takie pojedynki faktycznie trzeba wygrywać - dodał 28-latek.
Czy poznaniacy znajdują w czwartkowym występie jakiś promyk nadziei na przyszłość? - Gdybym miał taki wskazać, to sądzę, że jest nim czyste konto w tyłach - przyznał Pawłowski.
Teraz lechici wracają do rywalizacji ligowej, gdzie muszą odrabiać ogromne straty do czołówki. - Trzeba się szybko przestawić na myślenie o Jagiellonii. Powinniśmy punktować już znacznie wcześniej, więc tym bardziej nie możemy sobie pozwolić na kolejne spotkanie bez zwycięstwa - zakończył.